Miniony sezon nie był udany dla Nicolaia Klindta. Duńczyk nie brylował formą, a z powodu kontuzji starty w lidze zakończył już w czerwcu. Nie był w stanie znaleźć zatrudnienia na sezon 2025 i podpisał jedynie kontrakt warszawski.
Po kapitalnym sezonie 2023 wydawało się, że niespełna trzydziestosześcioletni zawodnik będzie już na stałe prezentował bardzo wysoki poziom. Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Przed rokiem Klindt był zdecydowanym liderem Wybrzeża Gdańsk. Zdobywał średnio 2,110 punktu na bieg, czym poprawił wynik sprzed dwóch lat aż o trzy dziesiąte. Miniony sezon przyniósł natomiast regres formy i zaliczył niemalże taki sam spadek, bowiem zakończył go z wynikiem 1,833.
Drugi rok z rzędu złamał kręgosłup
Na domiar złego nie było mu dane dokończyć tego sezonu. Podczas domowego spotkania z Arged Malesą Ostrów zaliczył upadek, który zakończył się dla niego pęknięciem kręgu C5 oraz złamaniem ręki. Oznaczało to, że został zmuszony zakończyć sezon ligowy. Na jego nieszczęście drugi raz z rzędu musiał zakończyć starty w lidze przez uraz kręgosłupa szyjnego. W 2023 roku w meczu wyjazdowym w Ostrowie uczestniczył wraz z Francisem Gustsem i Olivierem w ogromnym karambolu, który były już zawodnik Wybrzeża przypłacił złamaniem kręgu C3 w dwóch miejscach.
Urazy odniesione w czerwcu nie oznaczały, że były to dla niego ostatnie zawody w tym roku. Udało mu się wrócić na tor w październiku i wystartował w Turnieju o Łańcuch Herbowy. Mógł być zadowolony ze swojej dyspozycji, bowiem w nie najgorszej stawce zdobył 9 punktów, co dało mu siódme miejsce.
Nie znalazł zatrudnienia
Pomimo wcale przyzwoitego sezonu i dobrego występu na sam jego koniec, Duńczyk nie znalazł klubu zainteresowanego jego usługami. Z tego też powodu podpisał on kontrakt warszawski w dobrze mu znanym zespole z Ostrowa Wielkopolskiego. Podpisanie umowy akurat w tym zespole można traktować jako sentymentalny powrót, bowiem Klindt zasłużył na miano legendy tego klubu. Startował on w Ostrowie w latach 2009 i 2018-2022, przy czym przed dwoma laty odjechał zaledwie jedno spotkanie. Dobre wyniki przez te wszystkie sezony poskutkowały tym, że jest on na drugim najlepszym obcokrajowcem w historii ostrowskiego żużla. Co prawda Nicolai Klindt nie będzie brany pod uwagę przez Mariusza Staszewskiego przy ustalaniu składu na mecze ligowe, ale kto wie, może przy odpowiednim splocie zdarzeń ponownie będzie zawodnikiem Ostrovii? Jak sam mówi w swoim oświadczeniu, będzie gotowy na 100%.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!