Nicki Pedersen przeszedł operację kontuzjowanej miednicy i biodra. Duńczyk przyznaje, że sytuacja nie jest najlepsza, ale uważa, że z jego podejściem powrót do ścigania jest realny.
O swoim stanie zdrowia i samopoczuciu po zabiegu Nicki Pedersen poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. W piątkowe popołudnie trzykrotny indywidualny mistrz świata w klinice w Odense przeszedł operację naprawy złamanej kości biodrowej i miednicy. Specjalna płytka i kilka śrub połączyło złamane elementy, a teraz przed żużlowcem wiele tygodni powrotu do sił.
Nicki Pedersen podkreśla, że trafił w doskonałe ręce. Chirurg, który operował Duńczyka, to jego zdaniem jeden z najlepszych specjalistów, z jakimi miał do czynienia. Lekarz przekazał zawodnikowi informacje nt. jego stanu. – Nerwy są nienaruszone, ale tkanka chrzęstna w stawie biodrowym jest uszkodzona. Przez osiem tygodni nie mogę nadwyrężać lewej nogi. Potem przejdę badania i będziemy wiedzieć, co robić dalej – pisze na Facebooku lider ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz.
Kibice od czasu koszmarnego wypadku Pedersena zastanawiają się, czy Duńczyk będzie w stanie wrócić do ścigania. Na razie specjaliści nie podejmują się prognozowania, ale jedno jest pewne – Pedersen zrobi, co w jego mocy, by wyjechać na tor. – Lekarze nie mówią o przyszłości, ale z dobrym planem rehabilitacji, moją formą fizyczną i dobrym nastawieniem możemy zdziałać cuda. Długa droga przed nami, ale ja naprawdę widzę możliwości ponad ograniczeniami – zapewnia ostatni duński mistrz świata. Teraz Pedersen zostanie przetransportowany do szpitala w Kolding, gdzie pozostanie do czasu powrotu do domu.
Poważna kontuzja Nickiego Pedersena to efekt kolizji z Piotrem Pawlickim, do której doszło 5 czerwca podczas meczu w Grudziądzu. Duńczyk po kontakcie z zawodnikiem Fogo Unii Leszno nie opanował motocykla i odprostowaną maszyną uderzył w dmuchaną bandę. W wyniku kraksy ucierpiało biodro, a ponadto w nogę Pedersena wbił się jeden z elementów motocykla. Po wypadku lider GKM-u przebywał w Grudziądzu, a następnie przewieziono go do kliniki w Odense.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!