Po ponad dwóch miesiącach absencji na tor powrócił zawodnik Fogo Unii Leszno. Ewentualny powrót kontuzjowanego zawodnika będzie dla "Byków" kluczowy w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Nad Fogo Unią Leszno od samego początku sezonu wisi niesamowite fatum. 18-krotni mistrzowie Polski w większości spotkań z powodu wielu kontuzji nie mogli wystąpić w najmocniejszym zestawieniu. W efekcie „Byki” muszą się teraz skupić na walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej pojawiło się jednak „światełko w tunelu”. W środowym treningu na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie udział wziął bowiem Chris Holder.
Już w ubiegłym tygodniu do składu powrócili nieobecni wcześniej Nazar Parnitskyi i Janusz Kołodziej. Teraz pojawiła się szansa, aby w ligowym zestawieniu pojawił się indywidualny mistrz świata z 2012 roku. Chris Holder uległ kontuzji w ligowym meczu w Grudziądzu 23 kwietnia bieżącego roku. Australijczyk uderzył wówczas w bandę po ataku Kacpra Pludry. Stwierdzono u niego pęknięcie kręgu szyjnego C5.
Jak wynika z informacji, które uzyskał portal speedwaynews.pl, Chris Holder zaliczył dzisiaj próbne jazdy na torze w Lesznie. To bardzo dobra informacja dla fanów leszczyńskiej Unii przed niezwykle ważnym spotkaniem z GKM-em Grudziądz. Nie wiadomo jednak, czy doświadczony zawodnik wystąpi w piątkowym pojedynku. Powrót do składu 35-latka byłby zdecydowanie ogromnym wzmocnieniem Unii, która aktualnie skupia się na walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Dochodzą również głosy, że w piątek na torze pojawić się może Grzegorz Zengota.
Unia Leszno zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Nad ósmymi Wilkami Krosno, które na ten moment są na spadkowej pozycji, „Byki” mają dwa punkty przewagi. Niewykluczone, że piątkowy mecz z GKM-em będzie kluczowym w kwestii pozostania Unii w PGE Ekstralidze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!