Jednym z najbardziej barwnych polskich zawodników jest Artur Mroczka. Po kilku miesiącach udało się nam dowiedzieć, gdzie podpisał kontrakt na nadchodzący sezon.
Poprzednie dwa sezony spędził on w Polonii Piła. O ile pierwszy z nich dawał duże nadzieje na dłuższą współpracę, to przed rokiem wyglądało to zdecydowanie gorzej. Po zimowych zawirowaniach ze startem zespołu z Wielkopolski w 2. Lidze on sam był także niepewny swojej przyszłości. Gdy tylko pojawił się promyk nadziei, to właśnie Mroczka był jednym z pierwszych zawodników, którzy zaufali nowym władzom Polonii i podpisał nową umowę.
W sezonie nie potwierdził jednak swojego potencjału. Jego największym mankamentem była jednak nierówna forma. Miewał bowiem mecze, gdzie był liderem z prawdziwego zdarzenia, ale też i takie gdzie zawodził na całej linii. Końcówka sezonu w jego wykonaniu była już dużo lepsza, lecz to było za mało by zapewnić Enea Polonii Piła awans do fazy play-off. Pilanie skończyli bowiem rozgrywki na szóstym miejscu z dorobkiem dziesięciu punktów. Jeśli chodzi o Mroczkę, to ostatecznie jego średnia wyniosła 1.608 punktu na bieg, co dało mu 32. miejsce w 2. Lidze (teraz Krajowej Lidze Żużlowej).
Żaden z klubów nie zdecydował się w listopadzie na zakontraktowanie wychowanka GTŻ-u Grudziądz. Dopiero w połowie marca udało się nam dowiedzieć gdzie ten podpisał kontrakt. Pomocną dłoń do niego wyciągnęła Stal Gorzów, dla której jeździł w sezonie 2011. Razem mogli wtedy świętować brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Co ciekawe wówczas był to pierwszy sezon Mroczki w Ekstralidze. Dotychczas spędził w niej pięć lat, zdobywając punkty dla zespołów z Gdańska, Tarnowa i Torunia.
Zawodnik jest także znany z niewyparzonego języka, Wielokrotnie otwarcie mówił o tym co myśli, a przez wielu jest nazywany nawet królem kontrowersji. W trakcie poprzedniego sezonu podczas jednego z meczowych wywiadów także stwierdził, że jest za dobry, by startować w Krajowej Lidze Żużlowej. Gdy jednak spojrzymy na jego ostatnie wyniki, to ciężko w to uwierzyć.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!