Długa przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment zajmą miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W dwudziestym trzecim odcinku przedstawiamy Davida Pacalaja.
David Pacalaj to kolejny dobrze rokujący żużlowiec, którego sylwetka nie bez powodu znalazła się w cyklu „Młodzi i gniewni”. Jeśli jest się siostrzeńcem Martina Vaculika, to od razu poprzeczka rośnie w górę. Jednak Pacalaj ze słowackiej Žarnovicy ma spore aspiracje, by podołać wyzwaniom, jakie przed nim stoją.
Žarnovica to jedyne słowackie miasto, w którym znajduje się czynny tor, gdzie mogą trenować żużlowcy i z którego korzystają dwa aktywne kluby żużlowe: Speedway Club oraz Automobilklub Plochá dráha. Stamtąd pochodzi właśnie Martin Vaculik, żużlowiec, który jako pierwszy Słowak wystartował w cyklu Grand Prix Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu, a w 2013 r. zdobył złoty medal w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Vaculik stał się żywą reklamą słowackiego żużla. W ślad za wujkiem podąża natomiast David Pacalaj, który również swoją przygodę z czarnym sportem rozpoczął w Žarnovicy.
Macierzysty tor nie okazał się jednak zbyt szczęśliwy dla Słowaka, gdy w tym roku podczas 1. Rundy Kwalifikacyjnej FIM Speedway Grand Prix zdobył tylko jeden punkt, przywożąc za sobą jedynie Jana Michalika. Za to w 1. Rundzie Kwalifikacyjnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Libercu poradził sobie on dużo lepiej i wywalczył 8 pkt.
Pacalaj w szybkim tempie zaczął rozwijać swoją karierę na torze. Licencję żużlową zdał w 2015 r. i już rok później udało mu się zdobyć pozwolenie na kilka startów. Pierwsze zawody siostrzeniec Vaculika pojechał jeszcze przed piętnastymi urodzinami. W wywiadzie dla magazynu Speedway A-Z wyraził on swoje zadowolenie z możliwości startów już jako młodzik. – Jestem bardzo wdzięczny za to, ponieważ dało mi to dużo doświadczenia, którego nie zdobyłbym w trakcie szkolenia – mówił.
W ostatnim czasie obok swojego wujka cenne doświadczenie młodzieżowiec mógł zbierać w czeskiej Extralidze, gdzie obydwaj Słowacy należą do drużyny Speedway Club Žarnovica. Również w tym roku, w Indywidualnym Pucharze Europy Juniorów dobrze się zaprezentował, awansując do finału. Dodatkowo w przyszłym sezonie David Pacalaj zasili skład Wilków Krosno, tak jak niegdyś Vaculik, jeżdżdący dla KSM-u Krosno. Młody żużlowiec idąc tą drogą z pewnością nie obędzie się bez porównań do swojego wujka, ale wcale mu to nie przeszkadza, a wręcz jest to powód do dumy, co podkreślił w wywiadzie dla wilkikrosno.pl. – To dla mnie wielki zaszczyt być w tym klubie, bo przecież w nim karierę zaczynał mój wujek Martin Vaculik. Chciałbym pójść w jego ślady – stwierdził. Możliwość sprawdzenia się w polskiej lidze to kolejna furtka, która otworzyła się przed młodym Słowakiem. 3-letni kontrakt z krośnieńskim klubem to dopiero początek.
Kolejnym z zawodników przez nas przedstawianych będzie nadzieja tarnowskiego żużla. Bohater ten kontynuuje żużlowe tradycje swojej rodziny i ma już na koncie mistrzostwo Polski. O kogo chodzi? Dowiecie się już jutro, punktualnie o 20:00!
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki prezentujemy na naszym portalu w święta.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!