Długa przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W setnym odcinku przedstawiamy Wiktora Rafalskiego.
Pierwsze kroki tego zawodnika rozpoczęły się, gdy był jeszcze bardzo mały. Odkąd pamięta, to w ich domu zawsze obecne były motory. Wiktor swoją przygodę rozpoczął od jazdy na motocrossie, a jego pierwszy motorem był KTM Sx 50, który dostał od rodziców. Nie ukrywa, że bardzo spodobała mu się jazda na motorze, więc postanowił spróbować swoich sił w czarnym sporcie. Jak sam przyznał, żużel już od najmłodszych lat nie był mu obcy i stale oglądał wszystkie mecze odbywające się na toruńskiej Motoarenie.
Przyszedł czas na wyzwanie, jakim był egzamin na licencję w klasie 250cc. Rafalski zdał go 24 kwietnia 2019 roku na torze w Grudziądzu. Ten dzień był dla niego bardzo stresujący, ponieważ był to jeden z ważniejszych zdanych dotychczas przez niego egzaminów. Młody zawodnik miał przy sobie ogromne wsparcie, jakim był trener Robert Kościecha, który bardzo dobrze przeprowadzał przygotowania przed licencją.
Wiktor swój debiut w klasie 250cc miał na torze w Toruniu. – Byłem bardzo zadowolony ze swojego osiągnięcia, ponieważ czterech zawodników, włącznie ze mną, miało taką samą ilość punktów. Niestety, to ja zająłem czwarte miejsce. Rafalski wystąpił również w wielu zawodach, które wspomina bardzo pozytywnie. – Moje dotychczasowe osiągnięcia to 7. miejsce w Mistrzostwach Ekstraligi 250cc oraz 6. miejsce w Pucharze Polski 250cc – przyznał.
Plany zawodnika na przyszłość, to po prostu być najlepszym żużlowcem. Zdradził nam również, że nie planuje zmieniać grudziądzkich barw na inne. Atmosfera w klubie jest bardzo sympatyczna, a sam zawodnik czuje się tam bardzo dobrze. Nie ukrywa również, że jest dumny z tego, że może reprezentować tak wspaniały zespół, który oferuje dobrze prosperującą szkółkę żużlową na wysokim poziomie.
Nie da się ukryć, że pozyskiwanie sponsorów dla takich młodych zawodników to nie lada wyzwanie. Zapytany o to, jak radzi sobie ze sprawami finansowymi i sprzętowymi, odpowiedział następująco: – Jeśli chodzi o sponsorów to są nimi rodzice, natomiast sprzęt otrzymałem z klubu z Grudziądza za co jestem im bardzo wdzięczny.
Zaciekawiło na również to, czy Wiktor posiada jakieś inne pasje, które pozwolą mu na chwilowe oderwanie się od czarnego sportu. – Oprócz żużla moją drugą pasją jest motocross, w którym wielokrotnie stawałem na najwyższym stopniu podium. Lubię również w wolnym czasie pograć w koszykówkę – oznajmił.
Zawodnik nadal kontynuuje naukę w szkole i przyznał, że niełatwo jest mu pogodzić obowiązki szkole ze sportowymi. Stara się zrobić wszystko, aby zarówno w szkole, jak i na torze szło mu bardzo dobrze. Jak na razie daje sobie z tym radę.
Jakie cele na sezon 2020? Przede wszystkich głównym planem Wiktora jest godne reprezentowanie barw swojego klubu. Chce osiągać jak najlepsze wyniki i da z siebie wszystko, aby tak się stało.
W następnym odcinku zaprezentujemy Państwu nastolatka, w którego talent wierzą szczególnie mocno w Gnieźnie. O kogo chodzi? Odpowiedź już w piątek, punktualnie o godzinie 20:00.
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki będziemy prezentować na naszym portalu w dni świąteczne.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!