Matej Żagar miał być w tym roku bohaterem Autona Unii Tarnów. Ostatecznie to między innymi przez niego klub zejdzie ligę niżej.
Matej Żagar rozpoczął sezon jako zawodnik Autona Unii Tarnów. Przed sezonem od Słoweńca oczekiwano, że pomoże beniaminkowi utrzymać się w Metalkas 2. Ekstralidze. Ostatecznie skończył sezon 2025 nie jako bohater Tarnowa, a jako jego kat. Jego ostatni mecz w tym roku zakończył się utrzymaniem H. Skrzydlewska Orła Łódź i spadkiem Autona Unii Tarnów do Krajowej Ligi Żużlowej.
Miało być tak pięknie
Matej Żagar rozpoczął sezon 2025 jako zawodnik beniaminka Autona Unii Tarnów. Wiele osób w parze z Timo Lahtim widziało w nim lidera drużyny, który będzie w stanie zaprowadzić ,,Jaskółki” do utrzymania w lidze. Jednak nikt wtedy nie mógł spodziewać się, jak zakończy się dla nich ten sezon. Tarnów miewał swoje momenty w tym roku. Tak samo, jak ich lider. Najlepszym meczem Słoweńca w tym roku było spotkanie w Krośnie. Co prawda Unia przegrała to spotkanie, jednak Matej zdobył wtedy trzynaście punktów. Wiele osób widziało potencjał tej drużyny w kluczowych meczach o utrzymanie.
O sile zespołu mieli wtedy stanowić: Mateusz Szczepaniak, Timo Lahti, Radosław Kowalski no i Matej Żagar. Jednak w momencie, gdy zaczęły się problemy finansowa Tarnowa, wszystko szlag trafił. Lathi i Żagar ruszyli na wojnę z klubem o pieniądze. Matej nie zamierzał czekać cierpliwie na rozwój wydarzeń i w decydującej fazie sezonu zasilił szeregi zespołu H. Skrzydlewska Orła Łódź. Nie tylko osłabiło to sytuacje w Tarnowie. Wzmocniło to także znacząco pozycję klubu z Łodzi w rozgrywkach o utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi.
Punkt kuliminacyjny
Wszystko zakończyło się jednym dwumeczem. H. Skrzydlewska Orzeł Łódź zmierzył się o utrzymanie z Autona Unią Tarnów. Orzeł wygrał to spotkanie i zapewnił sobie utrzymanie w Metalkas 2. Ekstralidze. Wielu zawodników jest odpowiedzialnych za sukces Orła między innymi Matej Żagar. Czterdziestodwulatek zdobył jedenaście punktów na Moto Arenie w Łodzi i dołożył ważną cegiełkę w walce o utrzymanie.
Jednocześnie wbił on kołek w serce Unii Tarnów. W meczu wyjazdowym również nie zawiódł, albowiem wywalczył w nim osiem punktów. Kibice z Tarnowa mogą mieć jednak żal wyłącznie do osób, które są odpowiedzialne za taki stan rzeczy. Gdyby nie krucha sytuacja finansowa klubu to Matej prawdopodobnie dokończyłby sezon w Unii. Kto wie, czy wtedy klub z Tarnowa mógłby finansowo utrzymać się na zapleczu PGE Ekstraligi.

Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!