Sam Masters zmagał się ze sporymi problemami. Przejście żużlowca do Wolverhampton Wolves sprawiło, że odnalazł w sobie radość z uprawiania dyscypliny. Australijczyk zrozumiał pewną zasadę, która stała się jego życiową dewizą.
Sam Masters swoją europejską przygodę rozpoczął w barwach Somerset Rebels. Australijczyk podpisał również umowę z Stalą Gorzów Wielkopolski, ale nie było mu dane zadebiutować w ligowych rozgrywkach. Swoją formę stopniowo budował na brytyjskich owalach, dosyć szybko znajdując sobie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. King’s Lynn Stars widzieli w nim coś więcej, niż mogło się wydawać.
Masters uratowany przez Wolves
Po przeciętnym sezonie w barwach Leicester Lions, Masters musiał poszukać sobie nowego miejsca pracy. Samuel dołączył do ekipy Wolverhampton Wolves. Za klubowych kolegów miał Fredrika Lindgrena, Petera Karlssona czy Jacoba Thorssella. Drużyna ta została mistrzem Elite League, a Samuel urósł do roli jednego z liderów. – Wygraliśmy ligę, przez co moja kariera nabrała rozpędu – mówi żużlowiec dla klubowych mediów. – Odzyskałem chęć do żużla, przez co zrozumiałem jedną zasadę. Jeżeli czerpiesz z tego przyjemność, wyniki same do ciebie przyjdą.
Można powiedzieć, że znalazła się w tym pewna prawidłowość. Następny sezon rozpoczął od zostania IM Australii. Okazał się o trzy punkty lepszy od Justina Sedgmena, a brąz znalazł się w rękach Davey’ego Watta. Masters, po kilku startach w Krakowie, przeniósł się do Ostrowa Wielkopolskiego. Tam został liderem zespołu, co zaowocowało kontraktem w Lublinie.
Nie ma powodów, aby zmieniać otoczenie
Barwy Wolverhampton Wolves reprezentuje po dziś dzień. Niedawno przedłużył umowę na kolejny sezon, a w Polsce zdecydował się na angaż w Starcie Gniezno. – Nie widzę powodów, aby zmieniać klub. Od czasu mojego przyjścia, dojrzałem na torze i podniosłem swoje umiejętności. W lidze jest kilka dobrych zespołów, które mogą wygrać tytuł. Wierzę, że wreszcie to my sięgniemy po złoto – kończy.
Douglas i Masters, pomimo rozbratu w Rawiczu, nadal będą razem startować w Wolverhampton. Luke Becker został pierwszym nazwiskiem w kadrze na kolejny sezon. Nie da się ukryć, że promotorzy rzeczywiście chcą powalczyć o upragniony tytuł. Samuel ma przed sobą ważne zadanie w Polsce. Działacze Aforti Startu Gniezno zaufali doświadczonemu żużlowcowi i uczynili ważnym elementem kadry na kolejny sezon.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!