Sam Masters decyduje się na ważny krok. Australijczyk, po wielu wspólnych latach, odchodzi z Edinburgh Monarchs. Żużlowiec tłumaczy swoją decyzję chęcią spędzania większej ilości czasu z rodziną.
Sam Masters urósł do miana ikony Edinburgh Monarchs. Szkoci zespół wielokrotnie pomagał swojemu klubowi w trudnych momentach, często biorąc na swoje barki ciężar wyniku. Australijczyk zakończył miniony sezon z CMA, które wyniosło ponad 10.50. Jednakże przyszłoroczne rozgrywki przyniosą zmiany.
Masters chcę być rodzinnym człowiekiem
Samuel i jego żona – Tegan niedawno świętowali narodziny drugiego dziecka. Kobe będzie mógł liczyć na więcej czasu ze swoim ojcem. Masters to czołowy żużlowiec w lidze brytyjskiej. Nic więc dziwnego, że miał on sporo okazji do jazdy i stałe umowy z ekipą w Wolverhampton oraz Edynburgu. Jednakże przygoda z tym drugim zespołem dobiegła końca. – Głównym powodem jest dystans, który muszę pokonywać. Edynburg znajduje się zbyt daleko od mojej bazy, przez co spędzam wiele czasu na dojazdach. Chętnie tutaj bym został, ponieważ kocham ten klub – mówi Masters dla klubowych mediów. – Nie chcę ciągle podróżować. Mając klub na południu, będę miał więcej czasu dla swojej rodziny. Jestem po rozmowach z promotorami i powiedziałem im, że muszę zrobić sobie dwa lata przerwy od Edynburga. Rozstajemy się w przyjaznych stosunkach.
Jakie zmiany?
Nie da się ukryć, że z tego mogą być zadowoleni kibice Startu Gniezno. Samuel, szczególnie w ostatnich dwóch latach, parokrotnie musiał rezygnować z jazdy w polskich rozgrywkach, gdyż startował w barwach Monarchs. Jeżeli Australijczyk zdecyduje się na angaż w innym ośrodku, jego dniem meczowym będzie któryś z dni powszednich. Spekuluje się o możliwym angażu w Oxfordzie, Birmingham czy Poole. Sporym problemem dla tego zawodnika może być CMA. Liczba 10,50 stawia drużynę pod ścianą. Sam zabiera sporą część z czterdziestu punktów limitu, przez co promotorzy muszą wykazać się kreatywnością. Najpewniejszą opcją jest angaż w Birmingham, które znajduje się 28 minut drogi od Wolverhampton. Samuel jest na tyle zasłużona postacią dla brytyjskiego żużla, przez co będzie bohaterem przyszłorocznego testimonialu.
Lekka pomoc dla Monarchs
Edinburgh Monarchs mają teraz łatwiejszą pracę przy budowaniu kadry. Wiele wskazuje na to, że liderem zostanie bliski przyjaciel Samuela – Josh. Spekuluje się również o powrocie Craiga Cooka, który chciałby się odbudować po trudnym sezonie. Działacze mają spokojną głowę, aby budować skład na przyszłoroczne rozgrywki w SGB Championship.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!