Sam Masters przedłuża umowę z Ultrapur Startem Gniezno. Australijski żużlowiec ma być filarem zespołu w walce o awans do 1. Ligi Żużlowej.
Start Gniezno zrezygnowało z usług Josha Pickeringa. Australijski żużlowiec, za pośrednictwem brytyjskich mediów, narzekał na brak zainteresowania ze strony polskich zespołów. Druga część Aussie Duo – Sam Masters znalazł się na liście życzeń gnieźnieńskiego Startu. Sezon 2022 zakończył on ze średnią wynoszącą 2,061 pkt/bieg. Był to niewiele lepszy wynik od Tima Sørensena, który przeniósł się do Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Sam Masters nadal na pokładzie
Prezes gnieźnieńskiego ośrodka – Paweł Siwiński wielokrotnie powtarzał, że Sam Masters chciałby znaleźć klub na znacznie dłuższy okres niż jeden sezon. Australijczyk potwierdza takową postawę w Wielkiej Brytanii. Zmiana następowała dopiero w krytycznym momencie. Mowa tutaj o przejściu z Edinburgh Monarchs do Oxford Cheetahs, ponieważ Masters nie mógł pozwalać sobie na znacznie dłuższe podróże. W barwach Wolverhampton Wolves pozostał do samego końca. Pełnił tam również funkcję kapitana.
Masters to również najskuteczniejszy Australijczyk w czerwono-czarnych barwach. Nic więc dziwnego, że zarząd klubu chciał zostawić Samuela w swoich szeregach. Jest on uznaną marką w 2. Lidze Żużlowej. Przyczynił się on do awansu Ostrovii Ostrów Wielkopolski w sezonie 2017. Jednak problemem doświadczonego żużlowca jest jeden fakt – W żadnym klubie nie przejechał dwóch sezonów z rzędu. To ma się zmienić w przyszłym roku.
Czołowy zawodnik ligi
Przedłużenie kontraktu z Mastersem musiało mieć miejsce. Rynek zawodników na takim poziomie jest znacznie zmniejszony po awansie Texom Stali Rzeszów oraz pozostaniu PSŻ-u Poznań w 1. Lidze Żużlowej. Grupa Azoty Unia Tarnów wykonała fantastyczną pracę i zakontraktowała zawodników, którzy powinni dominować ligę. Start Gniezno, jeżeli chce chociaż spróbować zaskoczyć rywali, musiał zostawić najskuteczniejszego zawodnika w swojej kadrze na kolejny sezon.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!