Arged Malesa Ostrów przegrała we Wrocławiu 54:36. Na pochwałę z pewnością zasługuje wynik Olivera Berntzona, natomiast kibiców z Ostrowa martwić może kontuzja Grzegorza Walaska. Mariusz Staszewski podsumował spotkanie dla speedwaynews.pl
Szkoleniowiec Arged Malesy Ostrów, Mariusz Staszewski podsumował spotkanie z Betard Spartą Wrocław. – Do pewnego momentu to był bardzo wyrównany mecz. Myślę, że ten bieg gdy upadł Grzegorz Walasek był punktem zwrotnym. To jest jeden z naszych liderów. Później musieliśmy sobie radzić bez niego. To z pewnością była duża strata dla drużyny.
Trener beniaminka uważa, że pełną siłę rażenia młodzieżowców poznamy dopiero gdy będą mieć oni więcej okazji do startów. Ostrowian czekają bowiem zaległe zawody Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, a także kolejne rundy U24 Ekstraligi. – My jako drużyna za bardzo się napięliśmy tym wszystkim. Ta przebudowa, plandeka przed pierwszym meczem – to wszystko spowodowało to, że się bardzo spięliśmy. Przede wszystkim było to widać u młodzieżowców. Chłopaki jechali w stresie i aż za bardzo chcieli się pokazać w tej Ekstralidze. Teraz z biegiem czasu, jak powoli dochodzą nam jakieś zawody U24 i DMPJ, które mamy poprzekładane. Dużo tej jazdy mamy teraz, gdy jest ta przerwa od ligi. Odjedziemy z cztery czy pięć innych imprez i dopiero wtedy młodzieżowcy będą pokazywać na co ich stać.
– Ja zawsze kibicuję Bartkowi Zmarzlikowi i wszędzie i mam nadzieję, że wygra – zakończył Mariusz Staszewski odpowiadając na pytanie o typy na Grand Prix w Warszawie
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!