Trener Mariusz Staszewski dopiero rozpoczął pracę w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa i już widać pierwsze efekty? Wczoraj częstochowscy młodzieżowcy rewelacyjnie spisali się w Bydgoszczy.
W środowe późne popołudnie byliśmy świadkami meczu sparingowego pomiędzy Abramczyk Polonią Bydgoszcz a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa. Goście spod Jasnej Góry przystąpili do spotkania w mocno rezerwowym zestawieniu. W składzie meczowym w ogóle nie znaleźli się Jason Doyle oraz Wiktor Lampart. Na miejscu też okazało się, że w meczu udziału nie weźmie Philip Hellström Bängs, który rozchorował się, a także Piotr Pawlicki, który według komunikatu zespołu z Częstochowy zakwestionował montaż band. W związku z tym trener Mariusz Staszewski dał pojeździć częstochowskiej młodzieży. Tej w Bydgoszczy nie brakowało – na Sportową przyjechali Alan Ciurzyński, Kacper Halkiewicz, Szymon Ludwiczak oraz Bartosz Śmigielski.
Mariusz Staszewski już pomógł częstochowskiej młodzieży?
I to właśnie cała ta czwórka miło zaskoczyła wszystkich fanów „Lwów”. Do tej pory spekulowało się, że młodzież Włókniarza może być najsłabsza w lidze. W środowe popołudnie jednak cała formacja młodzieżowa postanowiła zadać kłam tej teorii i rzucić rękawicę miejscowym żużlowcom. Przypomnijmy, że jeszcze kilka dni wcześniej cała piątka bydgoskich seniorów bez problemów pokonywała seniorów z PGE Ekstraligi. Nawet Bartosz Nowak i Kacper Andrzejewski, którzy pełnili rolę rezerwowych, nie odstawali od rywali. Wydawało się zatem, że środowy sparing będzie dla nich spacerkiem.
Nic bardziej mylnego! Już w biegu młodzieżowym Szymon Ludwiczak i Bartosz Śmigielski odnieśli pewne biegowe zwycięstwo w stosunku 4-2. Kolejne niespodziewane rozstrzygnięcia mieliśmy w drugiej serii startów. Najpierw Kacper Halkiewicz potrafił się obronić przed atakami Aleksandra Łoktajewa, a w siódmym biegu dnia Bartosz Śmigielski pokonał Toma Brennana. Najlepiej jednak zaprezentował się Ludwiczak, który w trzynastej gonitwie znakomitym atakiem pod bandą ograł króla bydgoskiej orbity, Krzysztofa Buczkowskiego i pewnie pomknął po trzy punkty. Na dokładkę jeszcze w piętnastym wyścigu to samo zrobił z uczestnikiem cyklu Grand Prix, Kaiem Huckenbeckiem. Ostatecznie Ludwiczak zdobył w całym spotkaniu dziesięć punktów.
Nawet jeśli to był tylko sparing, to taka postawa częstochowskich juniorów z pewnością pozwala wlać odrobinę optymizmu w serca fanów „Lwów”. To właśnie postawa formacji młodzieżowej może okazać kluczowa w walce o ligowe punkty i przechylić szalę zwycięstwa na korzyść którejś z drużyn.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!