Żużlowa Reprezentacja Polski kończy dziś meczem z Resztą Świata sezon 2019. W Rybniku obecny jest zarówno Marek Cieślak jak i Rafał Dobrucki. Ten pierwszy zabrał głos na temat ostatnich zwolnień lekarskich.
W ostatnich dniach do żużlowej centrali napłynęła dość spora mimo wszystko liczba zwolnień lekarskich. W Złotym Kasku zabrakło Maksyma Drabika Macieja Janowskiego, a także braci Pawlickich – Przemysława oraz Piotra. Zawodnicy Betard Sparty Wrocław dzień po piątkowym turnieju w Gdańsku mieli pojawić się w Rybniku na meczu Żużlowej Reprezentacji Polski., lecz ostatecznie w ich miejsce startują Paweł Przedpełski oraz Bartosz Smektała.
Podczas transmisji z meczu na antenie TVP Sport – Filip Czyszanowski przed kamerę zaprosił do wywiadu trenera naszej seniorskiej reprezentacji – Marka Cieślaka. Dziennikarz nie mógł nie poruszyć tematu absencji, choć tutaj wątek dotyczył meczu kadry narodowej, a co za tym idzie wycofania się z niego duetu z wrocławskiej Betard Sparty. – Choroba nie wybiera. Niekiedy przychodzi tak, że trzeba chorować, ale na szczęście ich dublerzy dają radę – przyznał na początku rozmowy.
W kolejnej fazie wywiadu Filip Czyszanowski zapytał szkoleniowca czy ten próbował kontaktować się z żużlowcami. – Tak, zadzwoniłem, ale był głuchy telefon. Tak naprawdę w tym momencie to jest bezsensu – jest chory to jest, przysłali zwolnienie lekarskie i co, mam podważać decyzję lekarza? Ja nie zamierzam w tym momencie mówić, że symulują, ponieważ tego nie wiem.
Dziennikarz nie ukrywał, że sytuacja jest co najmniej dziwna. Odpowiedź Cieślaka była jasna i klarowna. – Jest to dziwne, dlatego powiem tak – w kadrze będą jeździć ci, co chcą w niej jeździć. Ci, których ciągle "zawiewa" muszą sobie jeździć we wszystkich innych zawodach, a nie w kadrze. Kadra Polski to odpowiedzialna rzecz.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!