W spotkaniu przeciwko gorzowskiej Stali, Maksym Drabik wywalczył 11 punktów z bonusem. Dobry występ nie uszedł uwadze trenera Rafała Dobruckiego, który pochwalił zawodnika po spotkaniu. Co miał do powiedzenia sam Maks?
– Na pewno ciężko pracowaliśmy cały weekend na osiągnięcie jakiegoś pułapu i wyniku w dniu dzisiejszym. Nowa nawierzchnia, też po części nowy stadion, na pewno nadal próbujemy się wjeździć w tą geometrię i w ten tor. Miejmy nadzieję, że z zawodów na zawody będziemy wyciągać tylko pozytywne wnioski i będzie tylko coraz lepiej. Nadal, jak wspomniałem, uczymy się tego toru. Super, że mamy jakiś punkt zaczepienia i znaleźliśmy te optymalne przełożenia na zmieniający się delikatnie tor w trakcie zawodów, więc dobrze to wróży na resztę sezonu – powiedział Drabik.
W ramach następnej kolejki, Betard Sparta Wrocław uda się na mecz wyjazdowy do Częstochowy. Zawodnik, który jest wychowankiem Włókniarza, zawsze z szacunkiem i nostalgią wypowiada się o tym miejscu.
– Częstochowę darzę wielkim sentymentem i uwielbiam tam jeździć ze względu na tor, stadion i kibiców, więc myślę, że będzie dobrze, tak jak zawsze w Częstochowie. Mocno przepracowaliśmy zimę wspólnie z całą drużyną i bardzo nas tak zespoliło i połączyło. Sam nie wiem czego się spodziewać po torze w Częstochowie. Myślę, że z pewnością w piątek na trening mnie nie wpuszczą na stadion częstochowski, ale być może coś więcej nam powie Tai Woffinden, choć myślę, że na przestrzeni dni, miesięcy i lat ten tor bardzo się zmieniał. Myślę, że ten sezon zaczęliśmy tak trochę znienacka, mieliśmy rzeczywiście mało czasu by się rozjeździć, a przede wszystkim przetestować wszystkie motory, które zapadły w sen zimowy w warsztacie. Z treningu na trening, z zawodów na zawody będzie tyko teraz lepiej – dodał Maksym.
Źródło: speedwayekstraliga.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!