Przed nami największe wydarzenie żużlowe na świecie. W sobotę na PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się 2. runda tegorocznego cyklu SGP. Choć to już szósty turniej w stolicy, to w biało-czerwonym kotle nie triumfował jeszcze żaden Polak.
Friends Arena w Sztokholmie, Millenium Stadium w Cardiff, dawniej legendarne Wembley czy Stadion Śląski w Chorzowie. Cykl SGP przez lata gościł na wielu fantastycznych obiektach. Zawodnicy walczyli o medale IMŚ w cudownych anturażach, ale trudno postawić to w jednym rzędzie z tym, co dzieje się na Stadionie Narodowym. Od kiedy nadwiślański obiekt pojawił się w kalendarzu cyklu FIM SGP, turnieje w Warszawie budzą ogromne emocje i gromadzą rzesze fanów. Nie inaczej będzie w tym roku.
Wielki powrót
PGE Narodowy wraca do kalendarza po dwóch latach przerwy. Z powodu ograniczeń i pandemii organizacja turnieju w Warszawie była niemożliwa. 1092 dni trwał rozbrat najbardziej prestiżowych zawodów na świecie z warszawskim stadionem. Fani, zwłaszcza polscy, z utęsknieniem czekali na powrót do kalendarza cyklu.
Magia czarnego sportu na Narodowym jest odczuwalna bardziej, niż gdziekolwiek indziej. Dotychczas odbyło się pięć turniejów SGP w Warszawie. Za każdym razem na trybunach pojawiło się ponad 50 tysięcy fanów. W większości byli to oczywiście Polacy, ale nie zabrakło gości z różnych zakątków Europy i świata. Także w sobotę na trybunach pojawi się kilkadziesiąt tysięcy kibiców, a wielu z nich z biało-czerwonymi szalikami w dłoniach będzie liczyć na pierwszego polskiego triumfatora w historii warszawskiej Grand Prix.
Kibice na stadionie to jednak tylko część tych, którzy sobotni wieczór spędzą śledząc poczynania najlepszych żużlowców na świecie. Transmisję z Warszawy na całym świecie obejrzą setki tysięcy fanów. Fani w Polsce od sezonu 2022 mogą oglądać cykl FIM SGP na żywo i na żądanie w usłudze Player.
Oglądaj Speedway Grand Prix Polski w Warszawie w Eurosport Extra w player.pl!
W Warszawie można liczyć na kapitalne wyścigi. Discovery Sports Events, czyli nowy promotor cyklu zadbał o fantastyczne show już w Gorican, gdzie w niemal każdym wyścigu dochodziło do mijanek. Z kolei sobotnie zawody będą pierwszymi na PGE Narodowym pod egidą amerykańskiej grupy, która zadba o to, by był to sportowy i organizacyjny sukces przez wielkie „S”. Dodajmy, że na kibiców czekać będą także dodatkowe atrakcje – sesja autografowa, quizy, zabawy dla dzieci czy pokaz pucharów dla zwycięzców.
Narodowy jak zaczarowany
Choć sobotni turniej jest już szóstą edycją zmagań w Warszawie, to nadal czekamy na polskiego zwycięzcę turnieju. Po wpadce związanej z nawierzchnią, maszyną startową i przerwanym turniejem w 2015 roku, cztery kolejne imprezy dostarczyły kapitalnego ścigania i wielkich emocji. Obecnie w stawce znajduje się trzech triumfatorów stołecznej Grand Prix. W sezonach 2016 i 2018 wygrywał Tai Woffinden, w 2017 roku ze zwycięstwa cieszył się Fredrik Lindgren, a Leon Madsen był najlepszy podczas ostatniej imprezy przed trzema laty. Wspomniany przerwany turniej z 2015 roku wygrał Matej Žagar.
Polakom udawało się stawać na podium, ale żaden z nich nie zaśpiewał wraz z 50 tysiącami kibiców Mazurka Dąbrowskiego. Najbliżej polskiego triumfu był Maciej Janowski. Kapitan Betard Sparty Wrocław dwukrotnie był drugi. Trzecie miejsce zajmowali Patryk Dudek i Jarosław Hampel. Czy tegoroczna impreza przyniesie przełamanie?
Kiedy jeśli nie teraz?
Trudno wyobrazić sobie lepszy moment do biało-czerwonej victorii na PGE Narodowym. Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski zdominowali inauguracyjną rundę w Gorican. Obaj prezentują kapitalną formę i będą w sobotę głównymi kandydatami do zwycięstwa przed swoją głośną, polską publiką. Konkurentów jednak nie zabraknie. Lindgren i Madsen pokazywali w przeszłości, że warszawski stadion im służy, a obaj będą chcieli spisać się lepiej niż w Chorwacji. Wygląda na to, że dwukrotny triumfator turniejów na Narodowym, Tai Woffinden, uporał się z problemami i będzie w stanie napsuć krwi reprezentantom Polski. Nie można też skreślać pozostałych Brytyjczyków czy Mikkela Michelsena, który w Gorican zajął trzecie miejsce.
Czy w sobotę któryś z biało-czerwonych odczaruje PGE Narodowy i niesiony dopingiem 50 tysięcy gardeł sięgnie po zwycięstwo? Z całą pewnością możemy nastawić się na kapitalną imprezę, pełną ścigania i emocji. Kwalifikacje zaplanowano na piątek, na 17:00. Runda Grand Prix natomiast rozpocznie się w sobotę, 14 maja, około godziny 19:00.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!