Maciej Janowski na kilka dni przed startem cyklu Speedway Grand Prix wyjechał do Austrii. W social mediach „Magica” pojawiły się zdjęcia m.in. z toru Red Bull Ring w Spielbergu.
Maciej Janowski u progu sezonu imponował formą, jednak ostatni mecz z Fogo Unią Leszno nie poszedł po myśli dwukrotnego indywidualnego mistrza Polski. Kapitan Betard Sparty Wrocław zdobył zaledwie 7 punktów i bonus w siedmiu wyjazdach na tor. Nadal pozostaje jednym z najskuteczniejszych żużlowców w PGE Ekstralidze ze średnią na poziomie 2,278. Teraz przed „Magiciem” pierwsze zawody z cyklu SGP – 30 kwietnia Janowski pojedzie w Gorican.
Na kilka dni przed inauguracją rywalizacji o IMŚ 31-latek wraz z Tomaszem Dryłą pojechał do Austrii. Wszystko dzięki współpracy z marką Red Bull, która od lat wspiera reprezentanta Polski. Na instagramowym profilu Janowskiego pojawiły się zdjęcia z toru Red Bull Ring w Spielbergu, gdzie od lat ścigają się kierowcy Formuły 1. Także żużlowiec miał okazję do kręcenia kółek pojazdem KTM-a.
W austriackiej świątyni motosportu Janowski spotkał się z Davidem Coulthardem, byłym kierowcą F1 i wicemistrzem świata z sezonu 2001. Brytyjczyk ścigał się dla stajni McLarena oraz właśnie Red Bulla, a przez całą karierę wywalczył 12 zwycięstw w wyścigach Grand Prix. Na swoim fanpage’u Janowski przyznał, że spotkanie z Coulthardem było dla niego niesamowitym i cennym przeżyciem. Dla „Magica” wyjazd do Spielberga to element przygotowań do walki w SGP.
Janowski jest stałym uczestnikiem cyklu SGP od sezonu 2015, lecz nadal nie ma na koncie medalu IMŚ. Polak aż cztery razy kończył sezon tuż za podium – tak było choćby w ostatnich dwóch latach. Ten rok ma być przełomem. W Gorican wychowanek Sparty Wrocław będzie chciał pokazać, że mecz z Unią Leszno był wypadkiem przy pracy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!