Żużlowcy szykują się do nadchodzącego sezonu, jednak czasem zdarza się, że na treningach dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
Aleksandr Łokatajew, lider Abramczyk Polonii Bydgoszcz w środę udał się do Piły, by tam pokręcić treningowe „kółka”. Po południu zaczęły pojawiać się plotki, jakoby miał on ulec groźnemu wypadkowi. Mówiło się nawet, że motocykl Ukraińca wyleciał za bandę. Niektórzy bydgoscy fani byli mocno zaniepokojeni losem swojego lidera i nie ma co się dziwić. Łoktajew jest jednym z kluczowych zawodników Polonii w nadchodzącym sezonie, a w dodatku słynie on ze swojej niebezpiecznej jazdy. Wielokrotnie pokazywał on, że jest niezniszczalny, gdy po naprawdę okropnych wypadkach wstawał, jakby nigdy nic. Dla przykładu, podczas meczu Orła Łódź z Wybrzeżem Gdańsk w 2021 roku zaliczył bardzo groźny upadek i tor opuścił w karetce. W powtórce nie wystąpił, jednak jak się okazało, w kolejnym swoim starcie, czyli biegu jedenastym wyjechał na tor i przywiózł 3 punkty! Natomiast w biegu nominowanym nie wystartował.
Terminator znowu to zrobił!
Wszystkich zmartwionych informacjami na temat zdrowia Aleksandra Łoktajewa uspokoił prezes Polonii, Jerzy Kanclerz. W krótkiej rozmowie dla Expressu Bydgoskiego sternik bydgoskiego klubu przekazał, że z jego zawodnikiem jest wszystko w porządku.
Upadek rzeczywiście był, ale zawodnikowi nic poważnego się nie stało. Wstał o własnych siłach, nic mu nie dolega – zapewnił Jerzy Kanclerz na łamach bydgoskiego portalu.
Kibice w Bydgoszczy mogą odetchnąć z ulgą, bowiem ewentualna kontuzja Łoktajewa byłaby ogromnym ciosem dla Polonii, która jest jednym z dwóch głównych faworytów do awansu w nadchodzących rozgrywkach. Na sezon 2025 Polonia dokonała czterech wzmocnień. Poza Łoktajewem, ekipę Tomasza Bajerskiego wzmocnili: Tom Brennan, Szymon Woźniak i Kacper Andrzejewski. Natomiast z Bydgoszczą pożegnali się: Mateusz Szczepaniak, Andreas Lyager, Tim Sorensen, Olivier Buszkiewicz i Franciszek Majewski. Największym zagrożeniem dla ekipy z województwa Pomorskiego wydaje się być spadkowicz z PGE Ekstraligi, Unia Leszno. Ogromnym atutem leszczynian jest utrzymanie „wielkiej” trójki: Bena Coocka, Janusza Kołodzieja i Grzegorza Zengotę. Nadchocacy sezon w Metalkas 2. Ekstralidze zapowiada się wyśmienicie. Jednak aby dowiedzieć się, kto awansuje do PGE Ekstraligi, musimy czekać do września.
Daniel Jeleniewski (N) i Aleksandr Łoktajew (B)Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!