Fredrik Lindgren w ostatnich tygodniach prezentuje się znacznie gorzej niż zwykle. W ostatnich dwóch turniejach Speedway Grand Prix nie wszedł do półfinałów, a w dwóch ostatnich spotkaniach PGE Ekstraligi zdobył łącznie 9 punktów..
Fredrik Lindgren zdecydował się wrócić do ścigania na Wyspach Brytyjskich. Dotychczas Szwed jeździł tylko w jednym zespole z Wielkiej Brytanii – Wolverhampton Wolves. 38-latek na Monmore Green spędził aż 14 sezonów (2003-2017). Jednak ostatni sezon w Anglii odjechał aż 7 lat temu. Od tego czasu wiele się pozmieniało. Jego Wilki nie ścigają się już w brytyjskich ligach. Szwed zdecydował się dołączyć do jednej z dwóch nowych drużyn w ROWE Motor Oil Premiership – Birmingham Brummies. W nowym zespole Lindgren ma zadebiutować już 3 czerwca.
Wielkie wzmocnienie
Nazwisko Szweda mówi samo za siebie. Jeśli do twojego zespołu dołącza Lindgren, to masz się z czego cieszyć (chyba, że chodzi o Ludviga, młodszego brata Freddiego, wtedy powodów do radości jest mniej).
– Myślę, że mogę powiedzieć, że to jeden z najlepszych zawodników, który podpisał kontrakt z Birmingham Brummies, ale numer! – mówił podekscytowany nowym zawodnikiem Nigel Tolley, prezes klubu.
– CV Fredrika mówi samo za siebie. To jeden z najlepszych zawodników na świecie, który od lat prezentuje stabilną i wysoką formę. W ostatnich sześciu latach praktycznie nie opuszczał pierwszej czwórki Grand Prix – dodał.
Za kogo Lindgren wskoczy do składu?
W Brummies startowało w tym sezonie dwóch Polaków. Mowa o Wiktorze Lamparcie i Piotrze Pawlickim. Ten drugi ostatni raz jechał na początku maja (0 punktów przeciwko ostatnim w lidze Stars), a Lampart ściga się bez większego powodzenia. Obaj w barwach Brummies zdobywali poniżej 5 punktów na mecz. Gorszą średnią miał tylko Vaclav Milik, ale Czecha już nie ma w Birmingham. Żeby zgłosić nowego zawodnika do drużyny, trzeba z niej skreślić innego. Włodarze beniaminka ROWE Motor Oil Premiership jeszcze nie zdecydowali kogo zastąpi Lindgren.
– Jeszcze nie zdecydowaliśmy, kogo zastąpi Lindgren. Na razie powiem tylko, że będziemy się bacznie przyglądać postawie naszych zawodników w najbliższych meczach. W poniedziałek jedziemy u siebie z Ipswich, a w czwartek czeka nas wyjazd do Sheffield. Po tych spotkaniach przeprowadzimy analizy i podejmiemy ostateczną decyzję – powiedział klubowym mediom Tolley.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!