W biegu finałowym drugiej rundy finałowej Tauron SEC w Toruniu Leon Madsen potwierdził swoją zapowiedź, że będzie próbował obronić tytuł Mistrza Europy. Tym razem znalazł się na szczycie, a do Grigorija Łaguty, lidera klasyfikacji generalnej, traci zaledwie jeden punkt.
Leon Madsen w 2. finale Tauron SEC w Toruniu był lepszy od Grigorija Łaguty. W 1. finale SEC w Güstrow było natomiast odwrotnie. Zdaje się, że ostateczna walka może rozegrać się właśnie między tymi dwoma dobrze dysponowanymi w tym sezonie żużlowcami.
Leon Madsen właściwie był w zawodach niepokonany. Gdyby nie doszło do niefortunnego wypadku na torze w biegu 10., Duńczyk mógł zdobyć wszystko, co w tych zawodach było do zdobycia. Madsen wjechał w koleinę i nie zdołał opanować motocykla, przez co doszło do kolizji z Andersem Thomsenem, w którego jeszcze uderzył Robert Lambert jadący z tyłu. Leon Madsen wstał o własnych siłach. – Nic nie złamałem. Czuję się dobrze, może jutro odczuję nieco skutki upadku, ale wszystko jest w porządku. Oczywiście przepraszam Andersa za to, co się stało – powiedział Leon Madsen o swoim samopoczuciu po meczu.
Duńczyk w Toruniu był najlepszy. – Jestem szczęśliwy z wygranej. Czuję się dobrze, mój motor jest szybki, starty są w porządku, więc wszystko idzie dobrze – nie krył zadowolenia Duńczyk podczas konferencji pomeczowej.
Leon Madsen coraz realniej może myśleć o obronie tytułu Mistrza Europy. Zawodnik liczy się także w grze o tytuł Mistrza Świata. Za tydzień kolejna runda GP, która odbędzie się we Wrocławiu. – Nie mogę doczekać się GP we Wrocławiu. Wygrałem SEC w Toruniu, a to oczywiście dodaje mi pewności siebie.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!