Kontuzja Piotra Pawlickiego sprawiła, że wrocławianie zmuszeni byli poszukać zastępstwa. Polaka po rywalizacji w 2. finale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile czeka kilkutygodniowa przerwa. Betard Sparta Wrocław wezwała zatem posiłki z rozgrywek U24 Ekstraligi.
„Piotr Pawlicki ma złamaną kość skokową prawej nogi” – takie informacje przed kilkoma dniami opublikowała Sparta Wrocław. W efekcie oznaczało to osłabienie Betard Sparty Wrocław. Wychowanek Leszczyńskiej Unii wprawdzie jest zawodnikiem z najniższą średnią biegopunktową wśród seniorów zespołu z Dolnego Śląska, ale to wciąż jednak bardzo solidny i ważny punkt swojej drużyny.
Sparta nie szuka okazji na rynku
W ostatnim komunikacie PGE Ekstraligi przeczytać można o potwierdzeniu do startów w żółto-czerwonych barwach zawodnika, który parafował umowę z klubem ze stolicy Dolnego Śląska na rozgrywki Ekstraligi U24 – Lukasem Fienhage. Niemiec jest obecnie liderem U24 Beckhoff Sparty Wrocław, choć jego wyniki nie zachwycają. Obecnie może pochwalić się średnią na poziomie 1,785 pkt/bieg co jest dopiero dwudziestym piątym wynikiem na liście najskuteczniejszych zawodników. Dla Lukasa Fienhage będzie to okazja do debiutu w PGE Ekstralidze. W Polsce ścigał się jednak także w latach poprzednich. Najbardziej udanym rokiem okazał się dla niego sezon 2020, gdy w barwach Wölfe Wittstock był najskuteczniejszy w zespole. W kolejnym roku nie szło mu jednak już tak dobrze i po epizodzie w Zdunek Wybrzeżu wrócił do „Wilków”, lecz jego forma była daleka od tego co prezentował. Jeszcze bardziej nieudany miał zeszły sezon, gdy w Polonii Piła w trzech meczach osiągnął średnią biegopunktową zaledwie 0,727 pkt/bieg.
Niemca kojarzy się jednak przede wszystkim z long trackiem. Jest on trzykrotnym mistrzem świata na długim torze – dwa razy drużynowo i raz indywidualnie. W „klasyku” jego jedynym większym sukcesem międzynarodowym jest brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów w 2016 roku. 17-letni wówczas Fienhage zdobył w tamtych zawodach, rozgrywanych na torze w Stralsund pięć „oczek”.
W obecnej sytuacji wydaje się, że to nie Dawida Rybaka ujrzymy jednak w żółto-czerwonych barwach, choć to wychowanek WTS Sparty Wrocław był awizowany do składu na to spotkanie. Nikt się jednak nie spodziewa, żeby Polak wystąpił w tych zawodach kosztem niemieckiego żużlowca. Choć Pawlicki uniknął operacji to jego przerwa w startach potrwa kilka tygodni. Zawodnik nie pochwalił się jak długa dokładnie będzie to przerwa. Zanosi się jednak na to, iż powinien on jeszcze wspomóc swój zespół w play off.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!