W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym szwedzkiej Bauhaus-Ligan Lejonen Gislaved ponownie okazało się lepsze od Indianerny Kumla. Gospodarze tym samym zapewnili sobie awans do półfinału.
Pierwsze spotkanie między tymi zespołami zakończyło się wygraną Lejonen 47-43. Do końcowego sukcesu podopieczni Andersa Fröjda potrzebowali zatem zdobyć minimum 46 punktów. Zadanie nie wydawało się trudne, zwłaszcza, że Gislaved jechało u siebie. Goście również podchodzili do tego starcia z nadziejami jednak już od samego początku prześladował ich pech. W pierwszym wyścigu na tor upadł Krzysztof Buczkowski, co spowodowało, że Polak został wykluczony z powtórki, a w niej Jarosław Hampel i Dominik Kubera pewnie pokonali Rohana Tungate’a.
Jakby tego było mało, w czwartym biegu Indianerna straciła zawodnika i do końca spotkania jechała w osłabieniu. Z nawierzchnią zapoznał się mianowicie Johannes Stark. Szwed upadł z pozoru niegroźnie na pierwszym łuku, ale przy zawodniku pojawiła się karetka, w której następnie został zabrany do szpitala. Po pierwszej serii goście przegrywali różnicą sześciu punktów, a jedynym zawodnikiem z indywidualną wygraną był Szymon Woźniak.
We dwóch meczu nie ujedziesz. Ten problem prześladował ekipę Petera Johanssona. Coach Kumli próbował różnych manewrów taktycznych. Po dwóch startach podziękował Tungate’owi, a oberwało się także Buczkowskiemu, który na torze pojawił się trzykrotnie. Polak i Australijczyk zdobyli po jednym punkcie, więc nic dziwnego, że dodatkowe starty otrzymywali Jason Doyle, Max Fricke czy Szymon Woźniak. Australijczycy byli de facto najjaśniejszymi postaciami „Indian”, gdyż zapisali na swoje konto odpowiednio 10 i 13 punktów. Polak z kolei dorzucił ich 8.
Gospodarze z biegu na bieg powiększali swą przewagę, a w parze za tym szły wyrównane rezultaty każdego z zawodników. Co ciekawe, ani razu jako pierwszy linii mety nie przekroczył Bartosz Zmarzlik. Trzykrotny Mistrz Świata łącznie zdobył 9 „oczek” , czyli tyle samo co Jarosław Hampel. Największą zdobycz dla „Lwów” zanotował Oliver Berntzon (13). Dominik Kubera do dorobku dorzucił jeszcze 8 punktów, a gospodarze finalnie zwyciężyli 52-38 zapewniając sobie awans do półfinału.
Lejonen Gislaved: 52 (99)
1. Jarosław Hampel (3,2*,3,1*) 9+2
2. Dominik Kubera (2*,2,3,1*,0) 8+2
3. Bartosz Zmarzlik (1,2*,2,2,2) 9+1
4. Casper Henriksson (0,3,1,1) 5
5. Oliver Berntzon (3,2,3,2,3) 13
6. Matias Nielsen (3,2*,0) 5+1
7. Daniel Henderson (1,0,1,1*) 3+1
Indianerna Kumla: 38 (81)
1. Rohan Tungate (1,0,-,-) 1
2. Krzysztof Buczkowski (W,1,-,0) 1
3. Szymon Woźniak (3,1,1,2,0,1*) 8+1
4. Max Fricke (2*,3,0,3,3,2) 13+1
5. Jason Doyle (1,3,D,0,3,3) 10
6. Jonatan Grahn (0,1,2,0) 3
7. Johannes Stark (2,W,NS) 2
Bieg po biegu:
1. (65,6) Hampel, Kubera, Tungate, Buczkowski (W/U) 5:1 (5:1)
2. (66,2) Nielsen, Stark, Henderson, Grahn 4:2 (9:3)
3. (66,0) Woźniak, Fricke, Zmarzlik, Henriksson 1:5 (10:8)
4. (65,7) Berntzon, Nielsen, Doyle, Stark (W/U) 5:1 (15:9)
5. (64,5) Fricke, Kubera, Grahn, Henderson 2:4 (17:13)
6. (65,2) Henriksson, Zmarzlik, Buczkowski, Tungate 5:1 (22:14)
7. (65,5) Kubera, Hampel, Woźniak, Fricke 5:1 (27:15)
8. (65,2) Doyle, Zmarzlik, Henriksson, Stark (NS) 3:3 (30:18)
9. (64,7) Fricke, Berntzon, Woźniak, Nielsen 2:4 (32:22)
10. (65,8) Hampel, Grahn, Henderson, Doyle (D) 4:2 (36:24)
11. (65,5) Berntzon, Woźniak, Henriksson, Buczkowski 4:2 (40:26)
12. (65,1) Fricke, Zmarzlik, Kubera, Doyle 3:3 (43:29)
13. (65,3) Doyle, Berntzon, Hampel, Woźniak 3:3 (46:32)
14. (65,5) Doyle, Zmarzlik, Henderson, Grahn 3:3 (49:35)
15. (66,4) Berntzon, Fricke, Woźniak, Kubera 3:3 (52:38)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!