W Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa cierpliwość się skończyła. Po bardzo słabych wynikach zwolniony został dyrektor sportowy oraz kierownik drużyny.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nie zachwyca w tym sezonie. Drużynie spod Jasnej Góry zdarzają się przebłyski i lepsze mecze, zdecydowanie więcej jest jednak tych rozczarowujących. Włókniarz, ze składem pełnym gwiazd zajmuje piąte miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, ustępując m.in. beniaminkowi z Zielonej Góry.
Po ostatniej domowej porażce ze Stalą Gorzów doszło do pierwszych zwolnień. Z klubem pożegnał się Piotr Mikołajczak – dyrektor sportowy oraz kierownik drużyny. We Włókniarzu pełnił tę funkcję od listopada ubiegłego roku.
„Decyzja ta została podjęta w trosce o przyszłość i rozwój naszego klubu po wnikliwej analizie ostatnich wydarzeń.” Czytamy w oficjalnym komunikacie klubu, dostępnym w całości poniżej.
A powiedzieć, że wyniki Włókniarza nie są zadowalające to jakby nic nie powiedzieć. Częstochowianie jedyny przebłysk naprawdę dobrej jazdy mieli podczas wygranego wysoko meczu w Zielonej Górze. Pozostałe punkty do ligowej tabeli zapisali po meczach, których „nie dało się przegrać” lub dzięki wykorzystaniu niefrasobliwości rywali (choć i z tym bywały problemy). Nie wiadomo czy kłopot ten spowodowany był osobą zwolnionego właśnie Piotra Mikołajczaka, czy może jest on gdzieś indziej, jeszcze wyżej. Na efekty będziemy musieli jednak poczekać.
Kolejny mecz Włókniarz rozegra za dwa tygodnie w Lublinie. Zwycięstwo na terenie aktualnych mistrzów Polski należy raczej do tych abstrakcyjnych marzeń. Choć wydaje się, że utrzymanie Włókniarza jest już niemal pewne, to terminarz na najbliższe spotkania wcale może nie być najkorzystniejszy. Częstochowianie wybiorą się jeszcze na teren rozpędzonego Apatora oraz do Grudziądza, gdzie biało-zielonym łagodnie mówiąc nie jeździ się najlepiej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!