Turniej o Speedway Grand Prix Danii w Vojens nie należał do najbardziej udanych dla Artioma Łaguty. Na obiekcie, na którym przed 9 laty wywalczył on awans do cyklu po raz pierwszy, szło mu nie najlepiej i zakończył zmagania z pięcioma punktami w swoim dorobku.
Skromny rosyjski zawodnik podkreślił, że nawierzchnia na tym słynnym duńskim obiekcie nie była najłatwiejsza. Do końca jednak zapowiada walkę o samodzielne utrzymanie w gronie najlepszych. W tym momencie wypadł bowiem poza ósemkę, spokojnie gwarantującą starty w kolejnym sezonie. – Tor dla każdego był taki sam – równy, albo i nierówny, przyczepny i dziurawy (śmiech). Ten owal był bardzo ciężki. Nie było to najlepsze Grand Prix w moim wykonaniu. Skupiam się na kolejnych turniejach i nadal będę walczył o czołową ósemkę – zapewnił po turnieju w Vojens, Artiom Łaguta.
Jeśli spojrzymy na dwie ostatnie rundy, to te odbędą się na jednym obiekcie, na którym w zeszłym roku poszło mu słabo i na kolejnym, gdzie zaliczył rewelacyjny występ. Tak bowiem można ocenić występy Rosjanina w Cardiff (4 „oczka”) i Toruniu (20 punktów). – W tamtym roku w Cardiff zdobyłem tylko cztery punkty. Szału nie było. Ciężko powiedzieć, czego spodziewać się tym razem, mogę o tym mówić po rundzie. Zobaczymy, jak przygotowany będzie ten tor. Na pewno nie będzie on lekki. Będę walczył do końca, bo wiem, że następna runda – ta w Toruniu – będzie „moja” – podkreślił.
W październiku ubiegłego roku, właśnie dzięki niemal perfekcyjnemu występowi na toruńskiej Motoarenie, Łaguta zapewnił sobie miejsce w cyklu na rok bieżący. Liczy on z pewnością na co najmniej zbliżony występ na koniec zmagań w tym sezonie. – Będę w każdym biegu starał się zdobywać punkty i utrzymać się w tej ósemce – dodał krótko.
Na koniec zapytaliśmy zawodnika o starty w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz. Drużyna ta kolejny rok nie awansowała do fazy play-off, choć tym razem było wyjątkowo blisko. Nasz rozmówca zapowiedział już ponowne związanie się z tym ośrodkiem na co najmniej rok, chętnie jednak widziałby w zespole jakieś poważne wzmocnienie. Przypomnijmy, że oprócz niego, zapowiedź pozostania w Grudziądzu zadeklarowali również Krzysztof Buczkowski, Przemysław Pawlicki i Kenneth Bjerre. – Mam nadzieję, że dołączy do nas jakiś mocny zawodnik i za rok powalczymy po raz kolejny o play-offy. Sam na razie zostaję w Grudziądzu na kolejny sezon, a później zobaczymy – zakończył, rozmowę przeprowadzoną z naszym portalem po zawodach w Vojens, Artiom Łaguta.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!