Aforti Start Gniezno nie ma już miejsca na pomyłki. Do Pierwszej Stolicy przyjeżdża ROW Rybnik. Obie drużyny łączy walka o utrzymanie się w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Mecz ten może zadecydować o końcowym rezultacie ligowej tabeli.
Aforti Start Gniezno ma nóż na gardle. Po zwycięstwie Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Trans MF Landshut Devils, gnieźnianie znaleźli się na samym dnie eWinner 1. Ligi Żużlowej. Jest to pierwszy raz od sezonu 2015, kiedy to Start zajął swoje miejsce na samym dnie ligowego zestawienia.
ROW Rybnik to podobna bajka, ale z innymi morałami. Rybniczanie jeszcze dwa lata temu ścigali się w PGE Ekstralidze jako beniaminek, aby teraz zmagać się z problemem zawieszenia Siergieja Łogaczowa i walką o utrzymanie na pierwszoligowych horyzoncie. Wydaje się, że to goście są w znacznie lepszym położeniu przed poniedziałkowym spotkaniem.
Start Gniezno i jego duńskie problemy
Michael Jepsen Jensen otrzymał wolne od Tomasza Fajfera. Z pewnością ta wiadomość została przyjęta z entuzjazmem przez kibiców czerwono-czarnych. Duńczyk wypadał blado na tle Oskara Fajfera czy Antonio Lindbäck. Warto mieć na uwadze, że „Tonio” miał roczną przerwę od rywalizacji na polskich torach, a Fajfer był po pierwszych treningach od złamania obojczyka. Jepsen Jensen musiał zostać odsunięty od składu, gdyż do gry powrócił inny reprezentant Kraju Hamleta. Peter Kildemand otrzymał pozwolenie od lekarzy na treningi i natychmiast zameldował się w Gnieźnie. Menedżer nie miał zbyt dużego czasu na namyślenie się, ale zapewne wynik Jepsena Jensena z Krško pomógł zdecydować o zmianach.
Lindbäck wywalczył sobie miejsce. Zmiana tunnera sprawiła, że kibice ponownie pokochali Antonio, jak za czasów awansu Startu Gniezno do Enea Ekstraligi. Największe obawy można mieć względem pozycji U24 i drugiego polskiego seniora. Szymon Szlauderbach poprawia się z meczu na mecz. Widać, że wychowanek Fogo Unii Leszno nie ma ochoty pozostawać tłem dla rywali. W przypadku dobrego wyjścia spod taśmy, Szymon potrafi przywieźć biegowe zwycięstwo. Ostatnio przyszło mu rywalizować z poniedziałkowym rywalem – Grzegorzem Zengotą w cyklu German Speedway Masters. Efekt? Zwycięstwo nad rywalem, ale to Zengota awansował do dalszej fazy zawodów.
Koza kontra Pieszczek
Ernest Koza przeplata przyzwoite wyniki z nieco słabszymi. Ciężko mu odmówić waleczności na torze żużlowym, ale często brakuje mu odpowiedniej prędkości. Spełnia swoją rolę jako zawodnik doparowy, ale pozostaje jedno pytanie. Czy zdoła on pokonać Krystiana Pieszczka? O wychowanku Wybrzeża mówiło się jako wypaleńcu, który uciekł z Gdańska przez ciężar presji. Wychodzi jednak na to, że w Rybniku odnalazł swoje miejsce. W pierwszym meczu ze Startem udowodnił swoją predyspozycje. – Gdzieś ta prędkość wróciła, jazda też się poprawiła. Musimy teraz popracować byśmy się bardziej komunikowali z drużyną podczas meczu i myślę, że będziemy mogli sprawić psikusa niektórym zespołom – mówił Pieszczek w rozmowie z naszym portalem.
Rybnik polega na Duńczykach
Andreas Lyager raczej udowodnił kibicom ROW-u, że wyśmiewanie jego transferu było nieco niestosowne. Były zawodnik Abramczyk Polonii jest liderem rybnickiego zespołu. Średnia 2,227 pkt/bieg. jasno przekazuje wiadomość rywalom, aby uważali na poczynania młodego Lyagera. Z uwagi na zawieszenie Siergieja Łogaczowa, prezes Mrozek zdołał ściągnąć do Rybnika byłego zawodnika tego zespołu Nicolaia Klindta. 33-latek notuje znacznie lepsze występy niż w zeszłym sezonie dla Arged Malesy i wspiera swojego rodaka w walce na ligowym torze. Jednakże można mieć pewien niedosyt. Mecze z Wybrzeżem i Falubazem zakończył z średnimi wynikami, co nie powinno się przydarzać zawodnikowi aspirującemu do bycia liderem.
Grzegorz Zengota dorzuca cenne punkty, ale Patryka Wojdyło stać na zdecydowanie lepsze wyniki. Średnia 1,200 pkt/bieg. jest jego najgorszą od dwóch lat. Warto też zwrócić uwagę na formacje młodzieżowe. Szykuje się nam ciekawe starcie, gdyż Paweł Trześniewski ma problemy na innych torach. Natomiast Marcel Studziński to walczak przy W25. Można wiele powiedzieć o Marcelu, ale nikt nie odbierze mu znajomości domowego toru. Znacznie lepiej wyglądać powinien Mikołaj Czapla. Kacper Tkocz czy Lech Chlebowski nie mają tak sporego doświadczenia jak zawodnik Startu Gniezno.
Start Gniezno i ROW Rybnik chcą się utrzymać
Kto wygra, ten zrobi krok ku utrzymaniu. Porażka będzie odebrana jako jeden z punktów krytycznych, który może zadecydować o spadku do najniższej klasy rozgrywkowej. Można spodziewać się większej ilości kibiców, ale kluczowym czynnikiem będzie pogoda.
Mecz Aforti Start Gniezno – ROW Rybnik odbędzie się w poniedziałek (20.06) o godz. 18. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE. Kliknij, aby zobaczyć układ par na to spotkanie.
Awizowane składy:
Aforti Start Gniezno:
9. Antonio Lindbäck
10. Ernest Koza
11.
12. Szymon Szlauderbach
13. Oskar Fajfer
14. Marcel Studziński
15. Mikołaj Czapla
16.
ROW Rybnik:
1. Krystian Pieszczek
2. Grzegorz Zengota
3. Nicolai Klindt
4. Patryk Wojdyło
5. Andreas Lyager
6. Paweł Trześniewski
7. Kacper Tkocz
8. Lech Chlebowski
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!