Kiedy w parku maszyn Dariusz Śledź dogląda sprzętu Vaclava Milika, funkcję trenera Sparty przejmuje Krzysztof Gałańdziuk.
Podczas okresu zawieszenia trenera Sparty Dariusza Śledzia, jego funkcję przejął Krzysztof Gałańdziuk, który ma już w tym doświadczenie, gdy w 2016 r. prowadził drużynę z Wrocławia po odejściu Piotra Barona. Betard Sparta Wrocław wygrała z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, więc można powiedzieć, że zadanie zostało wykonane.
– Męczyliśmy się. To nie był nasz wymarzony tor. Wiele okoliczności się na to złożyło. Mecz był zagrożony. O godz. 10:40 dostaliśmy maila, że zagrożenie zostało ściągnięte. Mieliśmy tak naprawdę niecałe 2 godziny na przygotowanie tego toru i widać, że to nie było to. Nikt nie miał żadnych pretensji do toru, tylko co to były za zawody. Potem spadł deszcz i on wyreżyserował całą resztę. Natomiast cieszę się, że chłopaki się pozbierali i potrafili się odnaleźć w tych skrajnie innych warunkach niż jeździmy normalnie. Pokazaliśmy siłę i patrzymy z optymizmem na końcówkę sezonu – powiedział po meczu Krzysztof Gałańdziuk.
Ostatnio mówi się dużo o wrocławskim torze i karze nałożonej na wrocławski klub. Jest to jednak wciąż tor, na którym jest najwięcej mijanek, a zawody są ciekawe i bezpieczne. – To, co się odbywa przeczy logice. Wszystko opiera się o subiektywną ocenę. Przyjeżdża komisarz i sędzia, którzy mają jakieś opinie, a one są z natury subiektywne. Nasza opinia jest również subiektywna. Natomiast obiektywne są zawody, a te, które odbyły się do tej pory we Wrocławiu są najlepsze w całej PGE Ekstralidze i za tym przemawiają statystyki – skomentował dyrektor sportowy Sparty.
W 12. kolejce drużyna Betard Sparta Wrocław jedzie do Torunia. – Plan minimum to wygrać, tak jak w każdym meczu – optymistycznie patrzy w przyszłość tymczasowy trener Sparty.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!