Fatalnie zakończyło się pierwsze podejście do siódmego biegu sparingu Wilków Krosno ze Stalą Rzeszów. Po upadku na 1 łuku, Tai Woffinden został przetransportowany do szpitala.
Dopiero co wrócił do jazdy
W sobotnie popołudnie, podczas sparingu Texom Stali Rzeszów z Celfast Wilkami Krosno, Tai Woffinden wrócił do ścigania po długiej kontuzji. Trzykrotny mistrz świata był pewien swego powtarzając, że jest gotowy do sezonu. Pokazał to także na torze, znakomicie wypadając na tle rywali z Krosna.
Dziś to kibice Wilków mieli mieć okazję oglądać Brytyjczyka na swoim torze, w trakcie sparingowego rewanżu. W pierwszym swoim starcie Woffinden odniósł pewne zwycięstwo, udowadniając swoją wartość. Niestety już drugi jego bieg zakończył się najgorzej, jak tylko mógł.
Karambol na pierwszym łuku
W gonitwie nr 7 pod taśmą stanęli Franciszek Majewski, Bartosz Bańbor, właśnie Woffinden i Jakub Jamróg. Niestety na wejściu w 1 łuk pierwsza trójka sczepiła się motocyklami, co doprowadziło do paskudnego karambolu. Najlepiej wyszedł z niego Bańbor, który zdążył się w porę ewakuować z motocykla. Majewski i Woffinden z kolei z impetem wpadli w dmuchaną bandę.
Pech chciał, że Brytyjczyk wylądował pod nią, co jest wyjątkowo niebezpieczne. Przekonał się o tym przed laty m.in. Jarosław Hampel. Już kilka chwil po upadku było wiadomo, że sytuacja nie wygląda najlepiej. Do mistrza świata wyjechała karetka, a medycy szybko zaczęli opatrywanie zawodnika.
Niestety Woffinden najpierw musiał trafić na nosze, a chwilę potem do karetki. To jednak było za mało. Do zawodnika wezwano śmigłowiec LPR, mający go natychmiastowo przetransportować do szpitala. Według bardzo nieoficjalnych informacji, mówi się o urazie co najmniej dwóch kończyn Brytyjczyka. Na więcej szczegółów będziemy musieli jednak poczekać.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!