W ostatnim czasie ponownie widzimy wysyp niezwykle groźnych upadków. W środę taki też widzieliśmy w Danii, gdzie przedwcześnie zawody skończył Emil Breum.
W ubiegłym tygodniu ruszyły rozgrywki SpeedwayLigaen, czyli najwyższego szczebla rozgrywkowego w kraju Hamleta. Dotychczas jednak działacze są nękani przez warunki atmosferyczne, czego wynikiem są odwoływane mecze. Mimo ciężkich warunków zdecydowano jednak o rozpoczęciu starcia w Esbjergu, lecz jak się później okazało nie był to najlepszy pomysł.
Już w drugim biegu dnia doszło bowiem do bardzo groźnego upadku z udziałem Emila Breuma i jego klubowego kolegi – Nicklasa Aagaarda. Po starcie wyszli oni na podwójne prowadzenie, lecz na wyjściu z pierwszego wirażu pociągnęło tego drugiego, który wpadł w zawodnika OK Kolejarza Opole i z dużym impetem uderzyli o tor. O ile młodszy z tego duetu zdołał wrócić do parku maszyn o własnych siłach, to do Breuma wyjechała karetka pogotowia i to właśnie w niej opuścił obiekt.
Po tym wydarzeniu zawodnicy wyjechali jeszcze do trzeciego biegu, w którym widzieliśmy kolejny upadek. Tym razem z nawierzchnią zapoznał się Andreas Lyager, który schodząc trzymał się za nadgarstek. Wtedy też arbiter zdecydował się na przerwę w spotkaniu, podczas której rozpoczęła się dyskusja nad sensem dalszego rozgrywania tego meczu. Ostatecznie mecz został przerwany, a z kronikarskiego obowiązku informujemy, że po dwóch biegach goście wygrywali w stosunku 10:1.
Kontuzja Breuma będzie niemałym problemem dla OK Kolejarza Opole. Już w najbliższy weekend czeka ich kolejne starcie w Krajowej Lidze Żużlowej, a Duńczyk był ważnym elementem układanki Marcina Sekuli. Spełnia on bowiem kryteria zarówno dla zawodnika U24, jak i może wskoczyć do składu pod numer rezerwowego. Podczas inauguracji widzieliśmy go właśnie pod „ósemką”, gdzie w trzech biegach zdobył trzy „oczka”.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!