Do końca października wszystkie kluby chcące uczestniczyć w przyszłym sezonie muszą być rozliczone z wszystkimi zawodnikami. Sporo znaków zapytania w ostatnim czasie było m.in. w Unii Tarnów. Teraz wiemy jaka przyszłość czeka klub z Małopolski.
Ostatnie trzy sezony „Jaskółki” spędziły na najniższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Tuż przed tegorocznymi rozgrywkami żużlowy świata obiegła wiadomość o ogromnych problemach głównego sponsora Unii – Grupy Azoty. W związku z tym część drużyn z różnych dyscyplin musiała wycofać się z rozgrywek i to samo groziło żużlowej części Tarnowa. Unia Tarnów i jej działacze stanęli jednak na głowie, by drużyna nie tyle, co wystartowała, to jeszcze pojechała zawodnikami zakontraktowanymi w listopadzie.
Wówczas do drużyny dołączyły naprawdę dobre nazwiska jak na warunki Krajowej Ligi Żużlowej. Tarnowianie z miejsca stali się faworytami do awansu, a ich najgroźniejszymi rywalami mieli być zawodnicy Ultrapur Startu Gniezno. Tak też się później stało, a obie drużyny spotkały się w wielkim finale rozgrywek. W nim lepiej wypadła ekipa „Jaskółek”, co spowodowało, że wywalczyli awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Jeszcze przed rewanżem padła informacja o negatywnej rekomendacji ze strony Speedway Ekstraligi, co przekreślało ich start szczebel wyżej.
Mieli jednak możliwość odwołania się od decyzji i z niej również skorzystali. W pierwszej połowie października otrzymali odpowiedź, która jednak również ich nie satysfakcjonowała. Negatywna rekomendacja została podtrzymana, a ponadto audyt wykazał kilkumilionowe zadłużenie w stosunku do zawodników z sezonu 2024. Brakowało również części dokumentacji, co spowodowało, że decyzja nie mogła być inna. I tym razem jednak mieli możliwość odwołania się i najpewniej z niej skorzystali. Chcąc walczyć o przyszłość żużla w Tarnowie musieli bowiem spłacić wszelkie zobowiązania.
Unia Tarnów z „happy endem”
Unii udało się także pozyskać sponsora tytularnego na sezon 2025, co dało promień nadziei na lepszą przyszłość. Radość nie trwała jednak długo, a w ostatnich dniach nad Tarnowem ponownie pojawiły się ciemne chmury. W czwartkowy wieczór pojawił się jednak oficjalny komunikat, w którym prezes klubu jasno potwierdził, że wszystkie zaległości względem zawodników zostały spłacone i klub do audytu Speedway Ekstraligi przystąpi „na czysto”.
– Zmierzyłem się z największym dotąd problemem jaki napotkał mnie w Unii Tarnów. Sytuacja była dramatyczna, ale cudem udało się wszystko zrealizować zgodne z przedsezonowymi założeniami. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie relacja z osobami dla których dobro tarnowskiego żużla jest najważniejsze, a tarnowscy kibice powinni być im za to oddanie dozgonnie wdzięczni – czytamy na stronie klubu.
To jednak nie koniec pracy Kamila Górala. Już od piątku rusza bowiem okienko transferowe, gdzie tarnowianie muszą pozyskać zawodników, którzy pozwolą im na walkę o utrzymanie w Metalkas 2. Ekstralidze. Ponadto prezes zapowiada nową strategię marketingową, która ma polepszyć sytuację finansową „Jaskółek”.
– W okresie zimowym czeka nas dużo pracy organizacyjnej. W najbliższym czasie przedstawimy nową strategię marketingową, która mam nadzieję zachęci nowe podmioty, także większe do wspierania tarnowskiego żużla. Nie zapominamy także o firmach, które uratowały finansowo sezon 2024 – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!