Stało się. Po 27 latach Unia Leszno spada z najwyższego szczebla rozgrywkowego do ligi niżej. Pomimo wielkiego pecha leszczyńskim "Bykom" nie udało się utrzymać ligowego bytu. W Lesznie jednak wszyscy wierzą w szybki powrót do elity. Tego samego zdania są liderzy Fogo Unii, Janusz Kołodziej oraz Grzegorz Zengota, którzy bardzo możliwe, że zostaną na pokładzie pomimo degradacji.
Jeszcze w 2020 roku Fogo Unia Leszno zdobywała swój 19 tytuł Drużynowego Mistrza Polski na żużlu. Cztery lata później leszczyńskie „Byki” są zmuszone pożegnać się z żużlową elitą. Dla leszczyńskiego klubu będzie to ogromny cios finansowy, ponieważ nie dostaną oni tak wielkiego kontraktu telewizyjnego startując w Metalkas 2. Ekstralidze. Dodatkowo po zmianie prezydenta miasta Leszno, który nie przepada za sportem motorowym Unia Leszno nie otrzymuję już takich dotacji finansowych z miasta jak to miało miejsce za poprzednich rządów. W Lesznie wierzą jednak w bardzo szybko powrót do PGE Ekstraligi.
Kapitan mówi jasno. „Zaczynamy już myśleć, co zrobić, aby jak najszybciej wrócić”
Dla Janusza Kołodzieja był to bardzo ciężki sezon pod względem fizycznym. Kapitan Fogo Unii na przestrzeni całego sezonu zmagał się z wieloma kontuzjami oraz ogromnym bólem. Pomimo tego wszystkiego „Koldi” zakończył sezon na 6 miejscu pod względem indywidualnych średnich z wynikiem 2,194.
W przypadku, w którym 40-latek rzeczywiście zdecydował się zejść wraz z Unią Leszno ligę niżej, z pewnością PGE Ekstraliga straciłaby wielką gwiazdę oraz jednego z najlepszych polskich żużlowców. Pomimo tego, że do tej pory nie zostało ogłoszone porozumienie pomiędzy Januszem Kołodziejem a leszczyńskim klubem to obecny kapitan „Byków” jasno dał do zrozumienia, że nie chcę on się nigdzie wybierać.
– Od jutra na pewno zaczynamy już myśleć, co zrobić, żeby jak najszybciej wejść do Ekstraligi, a przede wszystkim jeszcze wyciągnąć wnioski co w tym roku tak naprawdę zepsuliśmy, z czego możemy się nauczyć czegoś na przyszłość. – mówił Kołodziej dla klubowych mediów. – Niby to prawda, że spadkowicza rozbiera się z tych najlepszych zawodników, ale mam wrażenie, że myślimy o wzmocnieniu, a nie osłabieniu się. Mi jest to bez różnicy czy będę w Ekstralidze, czy w 2. Ekstralidze. Pozostaje czekać na ruch prezesa. – przyznał jasno zawodnik „Byków” w rozmowie dla portalu speedwaynews.pl.
Zengota także nie zamierza porzucić tonącego okrętu
Dla Grzegorza Zengoty był to drugi pełny sezon w Ekstralidze po powrocie. „Zengi” pojechał bardzo podobnie do poprzedniego roku. 35-latek w sezonie 2023 legitymował się średnią 1,804. Natomiast obecną kampanie zakończył z wynikiem 1,770 punktu na bieg. Był to więc poziom, którego można było się przed sezonem spodziewać po bardzo sympatycznym zawodniku
Jak przyznał Grzegorz Zengota w pomeczowym wywiadzie dla klubowych mediów w żadnym wypadku nie chcę on opuszczać Fogo Unii. Wychowanek Falubazu Zielona Góra liczy na bardzo szybki powrót do Ekstraligi oraz na pozytywne negocjację kontraktowe z prezesem leszczyńskich „Byków”, Piotrem Rusieckim.
– Nie jest jeszcze nic potwierdzone, ale tak jak deklarowałem to słowo moje podtrzymuję. Przede mną są rozmowy i mam nadzieję, że się spotkamy z prezesem i szybko dogadamy co do przyszłego sezonu. Liczę też, że szybko wrócimy do tej Ekstraligi i będzie to krótki epizod 1-ligowy. – powiedział Grzegorz Zengota.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!