Kolejne zmiany w sztabie szkoleniowym ekipy spod Jasnej Góry. Tym razem dotyczą one główne trenera zespołu.
To był ostatni sezon Lecha Kędziory jako szkoleniowiec Włókniarza Częstochowa. Dwuletnia współpraca w czwartek oficjalnie dobiegła końca o czym zdążyli już poinformować działacze. Ubiegłoroczne rozgrywki dla „Lwów” były o wiele bardziej udane, niż ten rok. Wtedy też klub wywalczył brązowy medal w dwumeczu pokonując Apatora Toruń. To był pierwszy taki sukces od 2019 roku, kiedy to zespół miał problem, by w ogóle do fazy play-off się dostać. Dodatkowo jeden z najlepszych z sezonów miał także Kacper Woryna, który wykręcił średnią 2,020 pkt./bieg. W latach 2020-2021 tak kolorowo przypomnijmy nie było, bowiem dwukrotnie zajmowali piątą lokatę kończąc starty w lidze na rundzie zasadniczej.
Ten sezon był odwrotnością tego poprzedniego. Część zawodników obniżyła poziom swojej skuteczności, przez co wkradła się też nerwowość co nie pomagała w trakcie rywalizacji, a tylko utrudniała. Finalnie medalu tym razem nie było, a Włókniarz ponownie w rywalizacji o brąz, co ciekawe z Apatorem Toruń poległ.
Przypomnijmy, że jeszcze wcześniej częstochowianie zdecydowali się zatrudnić nowego dyrektora sportowego. Został nim Piotr Mikołajczak, mający w tym fachu sporo doświadczenia. W latach 2022-2023 pracował w Betard Sparcie Wrocław. Pełnił tam funkcję managera do spraw sportu, a jego głównym zadaniem było koordynowanie pracy pierwszej drużyny oraz drużyn juniorskich i wsparcie administracyjno-logistyczne sztabu trenerskiego. W 2021 był managerem Kolejarza Opole, a od 2016 działał w Starcie Gniezno.
Wraz z odejściem Lecha Kędziory stanowisko głównego szkoleniowca pozostaje na ten moment puste. Obecnie przyszłość trenera także nie jest znana, więc ciężko jest coś więcej powiedzieć na ten temat. Już wkrótce najprawdopodobniej Włókniarz ogłosi nowego „coacha” biało-zielonych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!