W sobotnie popołudnie cały żużlowy świat jakby na moment stanął w miejscu. Wszystko przez okropny wypadek Patricka Hansena, który z urazem kręgosłupa został przetransportowany do szpitala.
25-latek dobrze wyszedł spod taśmy w swoim pierwszym starcie, lecz nie zdołał założyć swojego rodaka – Matiasa Nielsena. Rywal go wypchnął, a ten wpadł na Patryka Wojdyło i to z nim pojechał prosto w bandę. Najgorzej skończył właśnie Patrick Hansen, który z całym impetem wpadł pod dmuchaną bandę, a jego motocykl wylądował na trybunach! Całe szczęście nikt wówczas tam nie siedział, bo w przeciwnym razie moglibyśmy być świadkami ogromnej tragedii. I bez tego było niezwykle groźnie. Kapitan ROW-u Rybnik po upadku nie miał bowiem czucia w nogach, co mogło świadczyć o przerwanym rdzeniu kręgowym.
W karetce zgodnie z procedurami udał się do ostrowskiego szpitala, gdzie wykluczono urazy wewnętrzne, które mogłyby zagrażać zdrowiu zawodnika. Z uwagi na fakt, że nie ma tam oddziału neurochirurgii musiał zostać przetransportowany do Kalisza, gdzie od razu został poddany operacji kręgosłupa. Jak wówczas poinformował klub z Rybnika, sprawa była poważna, a sam zabieg trwał około trzech godzin. W niedzielny poranek jednak z Kalisza napłynęły wiadomości o tym, że Patrick Hansen ma czucie, co już było ogromnym krokiem w przód.
Czeka go długa rehabilitacja
Zaledwie dwa dni po feralnym zdarzeniu na social mediach zawodnika pojawił się specjalny post z podziękowaniami oraz kolejnymi informacjami na temat jego stanu zdrowia. Ogromną rolę w tak szybkiej reakcji na całe zdarzenie odegrali Andrzej oraz Jan Garcarek. Ponadto podziękowania popłynęły do całego klubu z Rybnika na czele z Krzysztofem Mrozkiem, narzeczonej, personelowi medycznemu w obu szpitalach oraz kibiców. Później natomiast wymienił wszelkie urazy, z którymi musi się aktualnie mierzyć – złamany krąg L1, uszkodzony rdzeń kręgowy i płuca oraz złamana kostka. Jeśli chodzi o tę ostatnią sprawę, to jeszcze w poniedziałek może czekać go kolejna operacja.
Przez kolejne 7-10 dni Patrick Hansen pozostanie w kaliskim szpitalu, a później spędzi około dwa miesiące w ośrodku rehabilitacyjnym w Krakowie. Cieszy jednak fakt, że na wrzuconych zdjęciach można zauważyć delikatny uśmiech na twarzy Duńczyka. Ponadto pojawił się też film, na którym Hansen rusza nogami. Już jednak pojawia się myśl o powrocie na motocykl, a on sam już otwarcie mówi, że zrobi wszystko, by to nastąpiło jak najszybciej. My czekamy na kolejne świetne wiadomości od 25-latka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!