Tegoroczny okres transferowy może być najbardziej emocjonującym od wielu lat. Najlepszym tego dowodem jest zmiana barw klubowych przez Jasona Doyle'a. To samo ma zrobić także Krzysztof Kasprzak, a to wprowadza niepewność na transferowym rynku.
Przeszłość
Krzysztof Kasprzak ostatnie dwa sezony w PGE Ekstralidze spędził w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz. Wcześniej startował wiele lat dla gorzowskiej Stali, w której barwach święcił największe sukcesy, zdobywając choćby srebrny medal IMŚ. W ostatnich latach startów w klubie z Gorzowa Wielkopolskiego obniżył jednak swoje notowania i zdaniem wielu kibiców powinien powoli zostawić miejsce w najlepszej żużlowej lidze świata zawodnikom, którzy mogą wnieść trochę świeżości.
Ostatecznie rozłąka ze Stalą nadeszła po fatalnym dla niego sezonie 2020. Zaczęły się głosy o tym, że powinien on zmienić zespół na jakiś pierwszoligowy. Był jednym z bardziej krytykowanych zawodników zarówno przez ekspertów, jak i fanów. Pomimo przeciętnej na poziomie 1,244 pkt/bieg udało mu się jednak znaleźć angaż w zespole z Grudziądza, który musiał znaleźć zastępstwo za Krzysztofa Buczkowskiego. Zarówno rok 2021, jak i 2022 nie były wybitne w wykonaniu wicemistrza świata z 2014 roku, a kibice jasno dawali do zrozumienia, że nie chcą oglądać jego poczynań w żółto-niebieskich barwach. Nic dziwnego, żużlowiec w zeszłym sezonie wylegitymował się średnią na poziomie 1,489 pkt/bieg, a i w tym było niewiele lepiej, bo rozgrywki zakończył przeciętnie 1,662 pkt/bieg.
Awans krośnian
Mimo wszystko po ostatnim meczu ligowym z Arged Malesą Ostrów Krzysztof Kasprzak ustalił warunki kontraktu z Grudziądzkim Klubem Motocyklowym. Minęły jednak tygodnie i rozstrzygnęła się rywalizacja o zwycięstwo w eWinner 1. Lidze. Do PGE Ekstraligi awansowały Cellfast Wilki Krosno, które od początku bez skrupułów włączyły się w walkę o zawodników. Działacze osiągnęli wiele, wyciągając z Fogo Unii Leszno Jasona Doyle’a. W kuluarach zaczęły się pojawiać głosy, jakoby także Krzysztof Kasprzak miał być zawodnikiem, który zmieni otoczenie i przejdzie na Podkarpacie. Sam zawodnik na początku miał zaprzeczać GKM-owi wszelkim medialnym doniesieniom. Z biegiem czasu jednak grudziądzanie sami zorientowali się, że zawodnik nie jest z nimi do końca szczery.
O tym, że wychowanek Unii Leszno zmieni barwy klubowe, wspomnieliśmy już na naszym portalu. W obecnej chwili wszystko wydaje się potwierdzać i Krzysztofa Kasprzaka na co dzień będą mogli oglądać kibice beniaminka. Kwotę, którą zaoferowano zawodnikowi tego kalibru za samą parafkę pod kontraktem może zwalić z nóg. Grudziądzanie nie mieli możliwości choćby zbliżyć się do takich wartości.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!