Lubelski finał IMP juniorów należał do Bartłomieja Kowalskiego. Oprócz niego w zawodach wziął udział drugi młodzieżowiec z wrocławskiej Sparty Kacper Andrzejewski. Finalnie uzyskał 3 punkty, co pozwoliło mu na zdobycie 15. miejsca. Kacper w rozmowie dla naszego portalu opowiedział o swojej postawie, potencjalnych korzyściach z turnieju w Lublinie oraz o rywalizacji o skład w najważniejszych meczach sezonu.
Finał MIMP
Z mojej perspektywy było kiepsko. Niestety nie pokazałem dziś niczego, co chciałem pokazać. Nie były to moje najlepsze zawody, ale uczymy się na błędach i jedziemy dalej – mówił pytany po lubelskim finale Andrzejewski.
Dla młodego Wrocławianina była to jednak dopiero pierwsza okazja, by zaprezentować się w finale takiego turnieju. Przed nim jeszcze 5 lat startów jako junior i wiele okazji do zdobywania medali wraz z rosnącym doświadczeniem. Nawet jeśli osobisty wynik nie jest satysfakcjonujący, to każde doświadczenie zdobyte na Z5 może okazać się na wagę złota. Dosłownie. Po pierwszych rozstrzygnięciach w półfinałach to właśnie Sparta i Motor są faworytami do udziału w finałowej batalii, chociaż w obliczu kontuzji Taia Woffindena nie można już stwierdzić, że bezapelacyjnie. – .Jeżeli pojedziemy tutaj, no to na pewno każde jazdy tutaj będą na plusie, każde okrążenia coś dadzą i zawsze takie nawet małe doświadczenia są na plusie, więc myślę, że pomogą – mówił Andrzejewski o potencjalnych korzyściach płynących ze sprawdzenia lubelskiego owalu.
Walka o skład
Jeśli Betard Sparta Wrocław awansuje do finału, a jej rywalem będzie lubelski Motor, to trener Dariusz Śledź będzie potrzebował punktów obu juniorów. W Lublinie do Mateusza Cierniaka dołączył punktujący coraz lepiej Bartosz Bańbor, więc samym Bartłomiejem Kowalskim Spartanom ciężko będzie cokolwiek ugrać, zwłaszcza w wyścigach, w których młodzieżowcy będą rywalizować ze sobą bezpośrednio. Niedawno Betard Sparta Wrocław zakontraktowała grudziądzkiego juniora Kevina Małkiewicza, który już zaczął dorzucać cenne punkty do dorobku drużyny. Podczas ćwierćfinału zdobył nawet swoją premierową „trójkę” w PGE Ekstralidze. Ostatni mecz w Toruniu skończył jednak z upadkiem i dwoma „śliwkami”. Walka o pozycję drugiego juniora u zwycięzców fazy zasadniczej wciąż pozostaje zatem otwarta.
Co mogę powiedzieć, Kevin to bardzo dobry zawodnik. Jak wyjdzie, tak wyjdzie. Ja tej decyzji nie podejmuję, zarówno Kevin. Czekamy na ten kolejny mecz, który jest za dwa tygodnie i wtedy sztab podejmie decyzję i zobaczymy, kto pojedzie – przekazał zaraz po finale MIMP młodzieżowiec wrocławskiej Sparty. W play-off PGE Ekstraligi najbardziej liczy się walka o złoto, zatem dobro drużyny musi być na pierwszym miejscu. Kacper przyznał, że jakkolwiek sztab nie zadecyduje, on da z siebie wszystko.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!