Jednym z liderów Grupa Azoty Unii Tarnów w przegranym w stosunku 37:53 wyjazdowym spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim był Kenneth Bjerre. Duńczyk na torze pojawił się sześciokrotnie i na swoje konto zapisał 11 punktów.
Z pewnością ten wyjazdowy występ wyszedł temu zawodnikowi lepiej niż starcie z forBET Włókniarzem Częstochowa. W pierwszej części zawodów trzykrotnie przyjeżdżał on na drugim miejscu, raz linię mety minął na końcu stawki, aby w dwóch ostatnich biegach zdobyć 5 punktów.
Po zawodach reprezentant Kraju Hamleta przyznał, że mankamentem z jego strony były wyjścia spod taśmy. W obliczu braku jednego z liderów liczył on na lepszy rezultat, choć optymistycznie zakłada walkę w rewanżu, który 29 lipca odbędzie się w „Jaskółczym Gnieździe”, nawet o punkt bonusowy.
– Jeśli chodzi o mnie, to byłem blisko dobrego występu, jednak nie był on idealny. Wygrałem tylko jeden bieg. Nie miałem dobrych startów, tak jakbym chciał. Miałem prędkość, jednak wyjścia spod taśmy były w tym meczu gorsze. Myślałem, że będziemy w stanie naciskać nieco bardziej, niż to robiliśmy na Gorzów, który jechał bez Martina Vaculika. Nadal możemy powalczyć o punkt bonusowy w tym dwumeczu – powiedział, po przegranym pojedynku z Cash Broker Stalą Gorzów, Kenneth Bjerre.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!