Pomimo tego, że sparing Unii Leszno z Wybrzeżem Gdańsk finalnie nie doszedł do skutku wszyscy zawodnicy kręcili kółka treningowe. Po jazdach testowych na krótki wywiad dla redakcji speedwaynews.pl zgodził się Indywidualny Wicemistrz Świata z 2014 roku, Krzysztof Kasprzak.
Wszystko wskazywało na to, że trening punktowany pomiędzy Unią Leszno, a Wybrzeżem Gdańsk dojdzie do skutku. Niestety nic bardziej mylnego. O godzinie 16:30, na którą był zaplanowany pierwszy bieg zawodów na torze jeździł jeszcze ciężki sprzęt. Ostateczna informacja o tym, o której odbędzie się mecz i czy w ogóle się odbędzie miała zapaść po próbie toru. Wszyscy zawodnicy bez wyjątku wyjechali po dwa razy na leszczyński owal. Po jazdach wszyscy zjechali do parku maszyn a spiker przekazał informację, że sparing został odwołany. Jednak ciekawsze było to, iż przez następne dwie godziny zawodnicy Unii Leszno jak i Wybrzeża Gdańsk urządzili sobie trening na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Żużlowcy po torze jeździli bardzo pewnie i bez problemów pokonywali łuki. Jak przyznał Krzysztof Kasprzak decyzję o odwołaniu meczu testowego podjęły oba sztaby.
– Była to decyzja obu sztabów szkoleniowych. Nie byłem tam za blisko, ale tor się trochę rozwalał po tych opadach i wydaję mi się, że to było powodem odwołania sparingu. Byłem tu trzy razy, dzisiaj czwarty trening odbyłem, więc dziękuje klubowi z Leszna za tak częstą możliwość startów. – powiedział były Indywidualny Wicemistrz Świata w rozmowie dla speedwaynews.pl.
Jakie cele stawia sobie Kasprzak?
W nadchodzącym sezonie Krzysztof Kasprzak będzie reprezentować barwy Energa Wybrzeża Gdańsk. Będzie to zatem pierwsza taka sytuacja w całej karierze 40-latka, kiedy to będzie reprezentował zespół nie startujący w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zawodnik przyznaje, że nie stawia on sobie konkretnych celów. Żużlowiec mówi jednak otwarcie, że przy odpowiedniej formie jest w stanie wrócić do PGE Ekstraligi, a nawet do cyklu Grand Prix. Polak nie chcę również zdradzać na czyich silnikach startuję, ale jak wyznaje współpracuję z kilkoma tunerami i te najlepsze wybierze przed startem sezonu.
– Nie mam konkretnego celu. Chciałbym wygrywać jak najwięcej biegów indywidualnie jak i drużynowo. Reszta sama się ułoży. Jeżeli chodzi o cel drużynowy to chcemy być w fazie play-off i później zajść jak najdalej. Zobaczymy jak pojadę. Jeżeli będę w dobrej formie to na pewno wrócę do Ekstraligi. Pewnie, że chciałbym wrócić do Grand Prix. Byłem tam wiele lat, więc tak jak mówię wszystko zależy od formy. Jak będę w odpowiedniej dyspozycji to będę tam jeździł. Mam różnych tunerów. Najlepsze silniki wybiorę przed sezonem. Na razie nie chciałbym mówić nazwami, bo po co. Zobaczymy co pierwszy mecz przyniesie. – przyznaję Krzysztof Kasprzak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!