Na papierze Stelmet Falubaz Zielona Góra jest zdecydowanym faworytem 1. Ligi Żużlowej. Inne zespoły mają jednak przewagę w postaci młodzieżowców, pod kątem których wyróżnia się zwłaszcza Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Czy to właśnie juniorzy będą decydować o awansie do PGE Ekstraligi.
Starą żużlową prawdą jest to, że bez skutecznych juniorów trudno o sukcesy drużynowe. Bardzo trudno nadrabiać seniorami ewentualne straty poniesione przez słabszą jazdę młodzieżowców. Nic więc dziwnego, że część klubów kładzie nacisk na szkolenie, bądź sprowadza wyróżniających się zawodników z innych klubów.
W zbliżającym się sezonie 1. Ligi Żużlowej faworyt jest tylko jeden – to Stelmet Falubaz Zielona Góra. Zespół z Grodu Bachusa wzmocnił i tak bardzo silny skład, by ponownie postarać się o powrót do elity. Jeśli mielibyśmy pokusić się o wskazanie mankamentu, to byliby to prawdopodobnie juniorzy. Nie dlatego, że są słabi, a dlatego, że bezpośredni rywale w walce o awans dysponują teoretycznie jeszcze mocniejszymi.
Wielki atut spadkowicza
Jeśli juniorów się albo szkoli, albo sprowadza, to ostrowianie wyznają ten pierwszy model. To właśnie oni dysponują najlepszą na papierze parą, a właściwie tercetem, który rok temu zdobywał doświadczenie na torach PGE Ekstraligi. Po transferze Kacpra Grzelaka liczba juniorów się zmniejsza, ale trzech bardzo solidnych zawodników to i tak duży komfort.
– Dlaczego to takie ważne? Warto pamiętać, że juniorom przytrafiają się kontuzje, mają też wahania formy. Jeśli ktoś ma w czym wybierać, to bardzo zyskuje. Z taką sytuacją mamy do czynienia w drużynie Mariusza Staszewskiego. Poza tym ci chłopcy mają za sobą sezon w PGE Ekstralidze – wylicza atuty ostrowian w rozmowie z polskizuzel.pl Jacek Frątczak.
Dwaj solidni juniorzy to ogromny atut, ale posiadanie jednego znakomitego to także bardzo korzystny scenariusz. A z takim mamy do czynienia w Bydgoszczy. Tam Wiktor Przyjemski był rok temu nie tylko liderem formacji U21, ale jednym z najlepszych zawodników w lidze. – Bydgoszczanie na pewno będą szukać dla niego dodatkowych startów. Nie mam wątpliwości, że pojedzie więcej niż trzy razy w każdym meczu, bo już zdążył udowodnić, że za każdym razem zdobywa także punkty seniorskie – podkreśla ekspert. Przypomnijmy, że partnerem Przyjemskiego ma być sprowadzony z Poznania wychowanek Fogo Unii Leszno, Olivier Buszkiewicz.
Dopiero na trzecim miejscu w klasyfikacji juniorów Jacek Frątczak umieściłby swój były zespół. Choć to zdaniem zielonogórzanina zdecydowany faworyt ligi, formacja młodzieżowa nie wygląda tak imponująco. Po kontuzji nogi pod koniec zeszłego sezonu wrócił solidny Dawid Rempała. Falubaz jednak może się potencjalnie bardzo solidnie wzmocnić, bowiem klub poluje na wypożyczenie juniorów Fogo Unii Leszno. – Wielkiego znaczenia nie ma dla mnie, czy to będzie Antoni Mencel, czy Maksym Borowiak. W przypadku transferu któregoś z tej dwójki i przy powrocie do ścigania Dawida Rempały duet juniorów będzie zdecydowanie powyżej ligowej przeciętnej – uważa były menadżer.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!