Remisem zakończył się rozegrany we wczesne popołudnie mecz w Manchesterze, gdzie Belle Vue Aces podejmowało Poole Pirates. Jednym z liderów drużyny gości był Josh Grajczonek (6+3). Australijczyk nie krył po meczu szczęścia i dumy z postawy zespołu.
Niemniej jednak, początek spotkania nie był tak kolorowy jak jego finisz. Po zaledwie trzecim biegu goście z Poole mieli już dziesięć punktów straty do Asów z Manchesteru. Przed dziesiątą gonitwą przewaga gospodarzy wynosiła aż dwanaście punktów. Największe show zaprezentowała jednak para Brady Kurtz – Jack Holder w trzech ostatnich biegach, zwyciężając podwójnie w dwóch ostatnich wyścigach.
– Po trzech biegach wiedzieliśmy, że to będzie wymagające starcie. Odbudowaliśmy się poprzez zastosowanie kilku zmian w sprzęcie. Tor był dzisiaj całkiem przyczepny. Nie przywykliśmy do tego tutaj. To spore zaskoczenie. Musieliśmy zastosować spore zmiany w ustawieniach. To było trochę nieporadne i kłopotliwe, ale daliśmy radę. Powrót w takim stylu i wyrównanie w ostatnim biegu jest fenomenalnym wyczynem – Josh wyjaśnia przyczynę problemów w początkowej fazie meczu.
Co jest wyjątkowego w chłopakach z Poole, którzy się nigdy nie poddają? Co jest kluczem do ich sukcesów? – Naprawdę nie wiem. Nie potrafię tego dokładnie zdiagnozować. Wiem, że długo borykaliśmy się z problemami w meczach domowych, mieliśmy również ogromne trudności na wyjazdach. Nie dowoziliśmy wyników, jakich sami od siebie oczekiwaliśmy. To dopiero rozpoczęcie długiej kampanii ligowej. Odjechaliśmy co prawda kilka spotkań, ale na początku bywa różnie. Utknęliśmy na starcie. Brady i Jack pokazali jednak klasę. Szczególnie w ostatnim biegu, w którym spektakularnie przywieźli za sobą żużlowców Belle Vue, jadąc z nimi w kontakcie przez cały wyścig. Z miejsca, w którym stałem, nie widziałem dokładnie czy Holder zdołał pokonać Fricke na linii mety. Niemniej, gdy Jack podniósł rękę w geście triumfu, wiedziałem, że dzisiaj jest nasz szczęśliwy dzień – zakończył uradowany zawodnik Poole Pirates.
źródło: speedwaygb.co.uk
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!