Dla zawodnika Lokomotivu Daugavpils, Jewgienija Kostygowa, zakończony sezon 2018, był pierwszym sezonem w gronie seniorów. Wystąpił we wszystkich spotkaniach ligowych, zarówno na Łotwie jak i w Polsce.
Jego partnerem w zawodach ligowych, najczęściej był Timo Lahti. Zapraszamy fanów czarnego sportu, do czytania krótkiego wywiadu, z tym młodym, sympatycznym zawodnikiem.
Bartłomiej Cieśla: W tym sezonie wystąpiłeś w 16 spotkaniach reprezentując barwy Lokomotivu Daugavpils. Jak podsumowałbyś miniony sezon w swoim wykonaniu?
Jewgienij Kostygow: – Mimo że wystąpiłem w szesnastu spotkaniach, to nie pojawiłem się w tym sezonie, zbyt często na torze, tak jak planowałem. Wydawało mi się, że jestem gotowy do walki z bardziej doświadczonymi jeźdźcami po ostatnim roku juniorskim. Wyszło jak wyszło, ale w końcu okazało się, że miałem zły sezon. Popełniałem zbyt wiele błędów. Będę nad sobą pracował, aby wszystko było dobrze w przyszłym sezonie.
Twoja drużyna znalazła się w pierwszej czwórce sezonu. Twoim zdaniem to dobry wynik?
– Oczywiście, że to dobry wynik. Mogliśmy walczyć o wyższą pozycję, ale trafiliśmy na lidera ligi drużynę Speed Car Motor Lublin w półfinałach. Dlatego, bardzo trudno było nam dojść do finału. Przegraliśmy i to zdecydowanie z drużyną z Lublina. Przed sezonem i tak nikt na nas nie stawiał, że znajdziemy się w pierwszej czwórce po rundzie zasadniczej.
Byłeś podstawowym zawodnikiem w składzie na każde spotkanie ligowe zarówno w Polsce, jak i na Łotwie. Które mecze były dla ciebie najtrudniejsze?
– Dla mnie, każdy mecz był ciężki, ponieważ nie zawsze mogłem pomóc drużynie. Zawsze starałem się przywieźć odpowiednią ilość punktów w każdym meczu, aby tylko drużyna wygrywała mecze. Czy to w Polsce, czy na Łotwie, mecze były na bardzo wysokim poziomie.
Nieprzerwanie reprezentujesz barwy drużyny z Daugavpils. Mam rozumieć, że na dobre zadomowiłeś się już w tej drużynie?
– Ależ oczywiście. Lokomotiv to moja rodzima drużyna, w której dorastałem. Mam nadzieję, że wzmocnię ten zespół jeszcze bardziej w przyszłych rozgrywkach. Chcę być ze swoją drużyną na dobre i na złe i zostać mocnym punktem tej drużyny.
Jaka atmosfera panowała w trakcie trwania sezonu w twoim klubie? Słychać było co nieco odnośnie problemów finansowych klubu…
– Tak, w naszym klubie był problemy finansowy, ale na szczęście szybko został rozwiązany. Tylko zarząd klubu może powiedzieć coś więcej na ten temat. Wszystko jest już w porządku.
W sezonie 2018 jeździłeś głównie w parze z Timo Lahtim. Jak układała wam się współpraca na torze podczas zawodów, jak i poza nim?
– Timo Lahti i ja, mieliśmy mały problem w ostatnich wyścigach. Nie rozumiałem go, a z drugiej strony, on także mnie nie rozumiał. Myślę, że należy to poprawić, aby w następnym sezonie pokazać, że będziemy dużo lepszą parą na torze w trakcie trwania zawodów ligowych.
Jesteś zawodnikiem, który lubi tory bardziej przyczepne czy tzw. beton, gdy jest twardo i równo na całej długości i szerokości toru?
– Podoba mi się tor, który jest lekko przyczepny na całej długości i szerokości. Fajnie wtedy jeździ się. Nie lubię gdy jest bardzo twardo, mniejsza wtedy jest frajda z jazdy.
Trenerem drużyny Lokomotivu Daugavpils, jest Nikołaj Kokin. Jak ci się z nim współpracuje?
– Nikolai Kokin jest dobrym trenerem. Wie, jak poukładać pary, aby zespół dobrze jechał w trakcie zawodów. Dobrze mi się z nim współpracuje. Nie mam prawa na nic narzekać.
Zostajesz w Lokomotivie Daugavpils na przyszły sezon czy wolałbyś zmienić barwy klubowe, tak jak to zrobili np. bracia Łagutowie i Andrzej Lebiediew?
– Zostaję w Lokomotivie Daugavpils na przyszły sezon, ale w przyszłości, gdy stanę się lepszym zawodnikiem, to będę chciał spróbować swoich sił w innym klubie. Ale jak na razie, jest to jedynie moje marzenie. Teraz to jedynie muszę jak najwięcej trenować, trenować i jeszcze raz trenować.
Na koniec naszej rozmowy. Chcesz coś powiedzieć kibicom Lokomotivu Daugavpils na łamach portalu speedwaynews.pl?
– Chciałbym, aby kibice Lokomotivu Daugavpils, wspierali nas w każdej sytuacji. Chcę powiedzieć, że będę przygotowywał się bardzo ciężko do następnego sezonu. Mam nadzieję, że pokażę swoją dobrą jazdę oraz to, że będę zdobywał więcej punktów dla swojej drużyny niż w tym, minionym sezonie.
Dziękuję za rozmowę i poświęcony czas.
– Nie ma za co. Do zobaczenia w przyszłym sezonie w Polsce.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!