W niedzielę odbyły się spotkania rewanżowe w eWinner 1. Lidze Żużlowej. W Bydgoszczy miejscowej Abramczyk Polonii nie udało się odrobić strat.
Podczas pierwszego spotkania w województwie Lubuskim bydgoszczanie nie dość, że przegrali różnicą aż dwudziestu punktów to stracili także Adriana Miedzińskiego. Prezes zespołu jednak nie załamuje się tym, że awansu do PGE Ekstraligi nie udało się uzyskać w tym roku, lecz ma jedynie niedosyt. – Świat się nie skończył. Gratuluję Falubazowi zasłużonego awansu do finału. Nam pozostaje niedosyt po tym sezonie – mówi dla Expressu Bydgoskiego.
Kanclerz potwierdza też tezę, że wynik dwumeczu rozstrzygnął się jeszcze w pierwszym meczu. Co prawda „Gryfy” mobilizowały się na rewanż to jednak to było za mało i wraz z pierwszą niedzielą września zakończyły sezon. Zwrócił też uwagę na transfery jakie poczynił Stelmet Falubaz przed najważniejszymi spotkaniami w sezonie. Nie jest on zwolennikiem pozyskiwania zawodników bez poważnego powodu w trakcie rozgrywek. – Półfinały przegraliśmy w Zielonej Górze. Dwadzieścia punktów straty postawiło nas w bardzo trudnej sytuacji. Oczywiście, mobilizowaliśmy się bardzo na rewanż, każdy wierzył, że możemy jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Tyle, że już początek meczu w Bydgoszczy był nerwowy, a w sytuacji podbramkowej łatwiej o błędy. Gdyby nie ten fatalny wpadek Adriana Miedzińskiego, pierwszy mecz przegralibyśmy mniejszą różnicą, a wtedy w rewanżu też jechałoby się inaczej, no i w pełnym składzie. Prawda jest też tez taka, że gdyby Falubaz nie ściągnął sobie juniorów na końcówkę sezonu, rywalizacja byłaby inna. Jestem przeciwnikiem takich transferów, jeśli w grę nie wchodzi kontuzja czy inne okoliczności, jak np. wykluczenie Rosjan w tym sezonie – czytamy dalej.
Przed meczem w Bydgoszczy do kadry zespołu dołączył Benjamin Basso. Duńczyk w debiucie zdobył pięć punktów, lecz zrobił na działaczach dobre wrażenie o podjęli z nim rozmowy o wspólnej przyszłości. Mimo przegranej kibice na osłodę dostali wiadomość, że z „Gryfem” na piersi będzie karierę kontynuował Kenneth Bjerre. Ważne umowę mają także Wiktor Przyjemski oraz Oleg Michaiłow. Nie ma jednak pewności co do tego, czy Łotysz wystartuje jeszcze w biało-czerwonym kewlarze. – Rozmawiamy z Basso, bo spodobało nam się, jak się zaprezentował, a on również był zadowolony z tej krótkiej współpracy. Są też juniorzy Głogowski i Nowak, ważny kontrakt ma Michaiłow, ale tu nie wykluczam wypożyczenia. Od razu zaczynamy też rozmowy z pozostałymi naszymi zawodnikami, z każdym usiądę, przeanalizujemy cały sezon i albo przedłużymy współpracę, albo rozstaniemy się w zgodzie. Jeśli chodzi o zawodników z zewnątrz, również zaczęliśmy rozmowy i jest parę ciekawych nazwisk. Kibice muszą jednak zdawać sobie sprawę, jak mocno ograniczony jest ten rynek. W ekstralidze karty są już rozdane, a i na zapleczu większość dopina transfery. Abramczyk Polonia ma być znów kandydatem do walki o awans. Czekamy jeszcze na regulamin, żeby wiedzieć, czy pojedziemy z trzeba zagranicznymi zawodnikami i Polakiem pod U24 czy tak jak w tym sezonie – zakończył Kanclerz cytowany przez Express Bydgoski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!