W tamtym roku wrócił do ścigania. Chociaż miał wyniki świetne, nie zdołał uzyskać najlepszej średniej w lidze. Teraz objął fotel lidera i nie zamierza z niego zejść. Artiom Łaguta, bo nim mowa, stał się obecnie największym faworytem do statuetki najlepszego Polaka w PGE Ekstralidze.
Powrót nie był kolorowy
Artiom Łaguta wrócił w tamtym sezonie po rocznej przerwie do ścigania na torach PGE Ekstraligi. Jego absencja spowodowana była zawieszeniem z racji bycia Rosjaninem i ataku tego kraju na Ukrainę. Sam zawodnik chciał jeździć w sezonie 2022 z racji tego, że posiadał on Polski paszport. Jednak PZM nie zgodził się na starty ówczesnego mistrza świata na żużlu w rozgrywkach.
Zmiana nastąpiła pod koniec sezonu. Wtedy polskie władze zgodziły się na powrót wszystkich rosyjskich żużlowców z Polskim paszportem do rozgrywek ligowych. Po powrocie w kampanii 2023 Łaguta był liderem swojego zespołu, ale kibice oczekiwali od niego więcej. W tamtym okresie Rosjanin z Polskim paszportem zaliczył średnią na poziomie 2,242 punktu na mecz. Dało mu to „dopiero” 6. miejsce w klasyfikacji.
Nowy sezon, nowy on
Łaguta zdominował obecne rozgrywki. W tym sezonie może pochwalić się między innymi pierwszym kompletem, największą ilością kompletów i najważniejsze — najlepszą średnią biegową w rozgrywkach. Lider Betard Sparty Wrocław wyprzedził po środowym meczu w tej statystyce pięciokrotnego mistrza świata na żużlu, Bartosza Zmarzlika. Specjalnie dla speedwaynews.pl zapytaliśmy go po wygranym półfinale, co spowodowało, że mistrz z 2021 roku jest w jeszcze lepszej formie, odpowiedział:
– Wydaje mi się, że ta przerwa wpłynęła na mnie. Przez co moja forma nie była taka jak w tym roku, ale trzeba zauważyć parę rzeczy. Między innymi: wykluczenia, taśmy i upadki. To też średnia spadała. Jakby to policzyć, ile ja zrobiłem zer, ile wygrałem biegów to ta średnia z tamtego sezonu też jest wysoka.
Niewątpliwie po takim sezonie Artiom będzie uważany za jednego z faworytów w walce o statuetkę najlepszego Polaka w PGE Ekstralidze, którego poznamy na Gali PGE Ekstraligi. Zapytany o to, jakie widzi swoje szanse. Zaśmiał się i powiedział:
– Nie liczę jakoś bardzo, że uda mi się to wygrać, ale zobaczymy. Chyba będę musiał na siebie zagłosować.
Laureatów poznamy już 11 października na Gali PGE Ekstraligi. Wtedy w Warszawie zostaną przyznane najważniejsze trofea dla żużlowców, w tym między innymi właśnie tytuł najlepszego Polaka w sezonie 2024.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!