Piątkowy mecz PGE Ekstraligi na Stadionie im. Alfreda Smoczyka okazał się jednostronnym pojedynkiem. Goście z Częstochowy zupełnie się nie postawili i nie korzystali nawet z roszad taktycznych. O postawie zwycięskich wypowiedział się Jarosław Hampel.
Doświadczony zawodnik w piątkowym spotkaniu uzyskał rezultat ośmiopunktowy z trzema bonusami. Zapewne byłoby jeszcze lepiej, ale przytrafiła się mu taśma w biegu nominowanym, jednak występ należy zaliczyć do udanych, zwłaszcza, że drużyna pojechała w całości bardzo dobrze. – Spotkanie wygrane, odjechane bardzo pewnie i przekonujące zwycięstwo, które nas bardzo cieszy, zwłaszcza przed tą dłuższą przerwą od ligi. Jeśli chodzi o mnie, to było znacznie lepiej niż ostatnio, mam nadzieję, że wszystko będzie zmierzać w dobrą stronę – mówił Jarosław Hampel po meczu z forBET Włókniarzem Częstochowa, wygranym w stosunku 57:33.
Nasz rozmówca wraz z Januszem Kołodziejem w dziesiątym biegu ładnie „ograli” Fredrika Lindgrena. – Współpracujemy, na tyle, ile się da. Każdy zespół, jaki tu przyjedzie ma mocnych zawodników i w żadnym biegu nie jest łatwo. Dzięki temu, że współpraca się układa, to są też wyniki – odniósł się do tego dwukrotny indywidualny wicemistrz świata.
Jarosław Hampel zapytany został również o to, czy przez to, że mają już praktycznie zapewniony „fotel lidera” przed rundą play-off, zmienią swój tryb przygotowań do kolejnych spotkań. – Realizujemy cały czas swój plan, jakim jest bycie liderem i nie ma czasu na żadną dekoncentrację. Nasza liga ma teraz przerwę, ale inne zawody „jeżdżą” cały czas. Mistrzostwa Europy zaraz startują, Grand Prix cały czas działa, liga szwedzka, więc cały czas będziemy w trybie „sportowym” i nie zamierzamy nic odpuszczać – zakończył.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!