Stelmet Falubaz Zielona Góra nie zdołał odrobić dziesięciopunktowej straty z pierwszego meczu. Czeski reprezentant klubu z Zielonej Góry zdobył w rewanżowym starciu 7 punktów i bonus.
Jan Kvěch nie krył niezadowolenia z przebiegu poszczególnych biegów – Zabrakło jednego punktu. Sędzia potrafił przerwać bieg po jednym okrążeniu, co wydaje mi się, że było już spóźnioną decyzją. Te przerwane biegi jechaliśmy na 5:1, a w powtórkach wynik już się zmieniał na naszą niekorzyść.
Czech nie wystąpił w biegach nominowanych mimo tego, że po trzynastym biegu był w czwórce najlepiej punktujących zawodników Falubazu. Jego miejsce zajął Max Fricke. – Nie mam o to pretensji. Trener zrobił to, co uznał za stosowne. Max i chłopaki, którzy wystąpili w biegach nominowanych, są bardziej doświadczonymi zawodnikami niż ja, więc wiedzieli, co mają zrobić – mówi ze zrozumieniem.
Wcześniej wspomniany Max Fricke nie brał udziału w przedmeczowych treningach z powodu problemów z dłonią. Jak się okazuje, Czech również nie trenował w Zielonej Górze. – Nie brałem udziału w treningach. W ostatnim czasie miałem sporo jazdy. Do Zielonej Góry przyjechałem z Pardubic, z mistrzostw Europy, w niedzielę biorę udział w zawodach w Pradze. Nie miałem czasu na treningi. Mimo tego nie uważam, że pojechałem źle.
Od dłuższego czasu krążą pogłoski, że Jan Kvěch jest dogadany z Apatorem Toruń w sprawie startów w tej drużynie w przyszłym sezonie. Sam zainteresowany nie chce niczego potwierdzać. – Nie mogę powiedzieć niczego pewnego. Nie złożyłem jeszcze żadnego podpisu. Przyznaję, że mam oferty, ale nie chciałem ostatecznie o niczym decydować przed ostatnią rundą Mistrzostw Świata juniorów.
Wielu kibiców w Zielonej Górze pogodziło się już, że utalentowany zawodnik opuści ich klub. On sam przyznaje jednak, że jest szansa na pozostanie w obecnym klubie – Nie jest to koniec mojej przygody z Falubazem. Jestem otwarty na rozmowy z klubem, ale na ten moment chciałbym jeszcze skupić się na jeździe. W swoim czasie wszystko będzie zależało od tego, jak potoczą się rozmowy – kończy.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!