Dominik Kubera zaliczył udany weekend. W piątek zdobył on 8 miejsce podczas IMME, dzień później triumfował w Memoriale Alfreda Smoczyka, a kolejnego dnia zdobył złoty medal Mistrzostwa Polski Par Klubowych.
Piątkowe zmagania Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi były dla wychowanka Unii Leszno rozgrzewką przed bardzo pracowitym weekendem. „Domin” zdobył na torze w Łodzi 7 punktów, dzięki czemu w końcowej klasyfikacji zajął 8. miejsce. W sobotę reprezentant Motoru Lublin powrócił do Leszna podczas 74. Memoriału Alfreda Smoczyka. Tegoroczny stały uczestnik cyklu Grand Prix nie pozostawił złudzeń swoim rywalom, wygrywając prestiżowe zawody z kompletem punktów.
Jakie cele stawia sobie Kubera?
Na zakończenie weekendu, razem ze swoją drużyną lubelskiego Motoru, Dominik Kubera wraz z Bartoszem Zmarzlikiem oraz Jackiem Holderem stanęli przed szansą wywalczenia trzeciego złotego medalu Mistrzostwa Polski Par Klubowych z rzędu. Podopieczni Macieja Kuciapy dokonali tego wyczynu, jednak ich droga nie była usłana różami. Lublinianie w dużej mierze sukces ten zawdzięczają fenomenalnemu tego dnia Bartoszowi Zmarzlikowi. 4-krotny Indywidualny Mistrz Świata zdobył na torze w Poznaniu komplet 18 punktów w sześciu startach. Do tego dorobku Kubera wraz z Holderem dołożyli swoje jakże ważne cegiełki, dopisując do zdobyczy drużynowej odpowiednio sześć i jeden punkt.
Wychowanek Unii Leszno nie krył radości po zawodach z powodu drużynowego sukcesu. Jak przyznał 24-latek w wywiadzie dla speedwaynews.pl – liczy on, że takich udanych wyjazdów, jak ten w Poznaniu, będzie więcej. Kubera wyjaśnił także dlaczego dwa razy nie udało mu się zdobyć punktu na „Golęcinie”. Natomiast jak powiedział sam żużlowiec, wciąż testuję on swój sprzęt na każdych możliwych zawodach. Na koniec „Domin” wyznał również jakie są jego cele na najbliższy sezon.
– Świetnie, nie ma o czym mówić. Oby jak najwięcej takich wyjazdów wygranych, bo to tylko buduje i napędza. Ja lubię jeździć tu w Poznaniu, te dwa zera to moje błędy. Nie do końca może dobrze dopasowałem motocykl i z tego to trochę wynikało. Na samą końcówkę znalazłem już to, co chciałem. Mamy początek sezonu, więc musimy każde zawody wykorzystać na maksa do tego, żeby wyciągnąć z nich jak najwięcej wiedzy – tłumaczył Polak.
– Co do celów na najbliższy sezon, to chciałbym cało i zdrowo po prostu przejechać sezon, a po sezonie rozliczę sam siebie – zakończył Dominik Kubera.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!