Tegoroczne okno transferowe przyniosło wiele ruchów, które można określić w 2. Lidze Żużlowej jako prawdziwe "bomby". Kacper Gomólski, Pontus Aspgren czy Paweł Miesiąc to tylko kilku zawodników, którzy w przyszłym roku staną pod taśmą na drugoligowych obiektach. Były menadżer - Jacek Gajewski uważa, że to będzie bardzo ciekawy sezon.
Mimo, że to dopiero trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce, to wydaje się, że 2. liga dawno nie była tak mocna. Osiem drużyn, które skompletowały naprawdę ciekawe zestawienia powalczy o awans do eWinner 1. Ligi. Jacek Gajewski uważa, że prawie każdy chce włączyć się do walki o awans. – Składy w 2. Lidze Żużlowej na przyszły sezon są bardzo ciekawe. Jest tam wielu zawodników, którzy jeszcze 2-3 sezony temu ścigali się w PGE Ekstralidze. W tej chwili znaleźli się w najniższej klasie rozgrywkowej. Patrząc na kadry drugoligowców, można dojść do jednego wniosku – prawie każdy ma aspiracje, by awansować – ocenia żużlowy ekspert stacji nSport+ dla portalu polskizuzel.pl.
Jedną z takich drużyn jest poznański PSŻ. Zakontraktowali oni bowiem między innymi Kacpra Gomólskiego oraz Aleksandra Łoktajewa, którzy w minionym sezonie regularnie punktowali w eWinner 1. Lidze. Pozyskali oni również na zasadzie "gościa" Sebastiana Szostaka oraz Kacpra Grzelaka z Ostrowa. Wielkim powrotem było również sprowadzenie byłego uczestnika cyklu Grand Prix – Chrisa Harrisa. – W poprzednim sezonie odstawali od czołówki. Jeśli jednak teraz spojrzymy na skład tej drużyny to widzimy tam naprawdę solidną kadrę. Doszedł Kacper Gomólski, który ma przeszłość ekstraligową, a poprzedniego sezonu wcale takiego słabego w eWinner 1.Lidze przecież nie miał. Pozyskali także Kevina Fajfera czy Aleksandra Łoktajewa. Skład zespołu z Poznania robi wrażenie. Nie po to przecież ściągali do siebie Gomólskiego, by nie celować w awans – wyjaśnia były menadżer m. in. Apatora Toruń.
Pozytywną informacją dla kibiców była reaktywacja ligowego żużla w Pile. Powrót tego zespołu sprawia, że w 2. Lidze Żużlowej wystartuje parzysta liczba drużyn. Pilanie nie mieli zbyt dużo czasu na zbudowanie zespołu, lecz pomimo tego skład drużyny wygląda interesująco. – W najtrudniejszej sytuacji w 2. Lidze jest klub z Piły, który wraca do rozgrywek i skład montował na ostatnią chwilę. Mimo tego pozyskał kilka ciekawych nazwisk. Jest choćby Artur Mroczka, zakontraktowali perspektywicznego Broca Nicola czy Lukasa Fienhage. Wcale nie muszą być jakimś outsiderem rozgrywek. Bardzo ciekawie to wszystko powinno wyglądać w drugiej lidze – kończy Jacek Gajewski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!