Jacek Frątczak uważa, że ROW Rybnik może zwojować ligę. Ekspert jest pod wrażeniem ruchów transferowych Krzysztofa Mrozka oraz uważa, że Paweł Trześniewski stawia sobie wysokie wymagania.
Jacek Frątczak, były menedżer Falubazu Zielona Góra czy Apatora Toruń, zdecydował się na ocenę składu ROW-u Rybnik. Rybniczanie przeszli spore zmiany, a do tego doszło zawirowanie z wychowankiem – Pawłem Trześniewskim. Ekspert uważa, że Krzysztof Mrozek dokonał sporego sukcesu na rynku transferowym.
Narodowościowy zaciąg
– Transfer Hansena, Kurtza i Kvěcha udały się prezesowi Mrozkowi – uważa Jacek Frątczak w rozmowie z polskizuzel.pl. – W tym widać jakiś pomysł i plan na budowanie drużyny. To są zasadniczo takie zakupy, co dają perspektywę. ROW wzmocnili młodzi chłopcy z ekstraligowym doświadczeniem. W składzie, z poprzedniego sezonu, została dwójka seniorów – Krystian Pieszczek i Patryk Wojdyło oraz część młodzieżowców. Kacper Tkocz i Lech Chlebowski to są główne nazwiska, gdyż ostatnio wyszła na jaw sprawa Pawła Trześniewskiego.
Zawirowanie z młodzieżowcem
ROW Rybnik nie ma szczęścia do utalentowanych wychowanków. Poza Kacprem Woryną, większość zdecydowała się na angaż w innym ośrodku. Paweł Trześniewski, pomimo ciekawych ofert, został na sezon 2022 w Rybniku. Efekt? Chęć zawodnika do odejścia, a młodzieżowiec może liczyć na wsparcie kolegów po fachu. Frątczak uważa, że taki zamęt doprowadzi do problemów w karierze wychowanka rybnickiego zespołu. – Jedynym punktem zapalnym jest sprawa Pawła Trześniewskiego, który właśnie stara się o rozwiązanie kontraktu. Ja już miałem okazję się wypowiadać w tej sprawie, ale powtórzę, że za szybko i za mocno chłopak chce zaatakować Ekstraligę – stwierdza. – Wiadomo, że on sam sobie tego nie wymyślił, ale to jest dla prezesa problem, który on musi rozwiązać. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że miejsce Trześniewskiego jest w ROW-ie. Miniony sezon miał jaki miał, więc pierwsza liga jest dla niego najlepszym rozwiązaniem.
Realna walka o play-off?
Transfery są imponujące. Stąd też pojawiają się głosy, że ROW może powalczyć o coś więcej, aniżeli utrzymanie w eWinner 1. Lidze Żużlowej. – To jest zespół na półfinał. Oni mogą namieszać, a na pewno będą takim czarnym koniem. Jak uda się przekonać Trześniewskiego do dalszej jazdy w ROW-ie, jak dojdzie dodatkowo jakiś junior Unii Leszno, o czym się mówi, to może być jeszcze ciekawiej. Żeby jednak było jasne, to nie uważam, żeby ROW był w stanie wygrać ligę. Nie teraz, bo każdy z tych chłopaków musiałby pojechać sezon życia, a na to za wcześnie – kończy Jacek Frątczak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!