Niels-Kristian Iversen odniósł się do wprowadzonego przepisu, który wymusza na zawodnikach limit trzech lig. Według reprezentanta Danii, żużel dysponuje zbyt małą liczbą zawodników, aby ten przepis mógł funkcjonować.
Kilkoro zagranicznych zawodników wypowiedziało się na temat owego przepisu. Podobnie zrobił Iversen, który w odpowiedzi na zadane pytanie przez dziennikarza Unii Tarnów, przekazał swoje przemyślenia nad limitem startów w zagranicznych krajach:
– Oczywiście uważam, że to powinno należeć do zawodników – aby robili, to co chcą. Potrafię dostrzec punkt widzenia z Ekstraligi – oni chcą zabezpieczyć produkt, który mają. Wszystko jest bardzo profesjonalne i wygląda dobrze. Potrafię zrozumieć, że oni chcą to utrzymać. Sądzę jednak, że speedway jest za mały, aby robić coś takiego. To może spowodować problemy w innych miejscach. Trzeba być w stanie zapewnić najlepszych zawodników również w pozostałych ligach. Jeśli chodzi o moją ojczyznę, czyli Danię, prawie niemożliwym będzie ściągnięcie do tej ligi zawodników z Grand Prix. Oczywiście to nie jest dobre dla mojego kraju. Tak to również wygląda. Patrzę na to również ze swojego punktu widzenia – zawsze lubiłem jeździć w wielu ligach. Dodatkowo jestem ze „starej szkoły”, jeśli można tak powiedzieć. Nowi zawodnicy nie próbują występować w zbyt wielu imprezach, jak robiłem to ja, Nicki Pedersen czy inni chłopacy, gdy zaczynaliśmy kariery. To były inne czasy. Oczywiście sądzę, że decyzja odnośnie startów i ilości lig, powinna należeć do zawodników. Oni powinni decydować o tym, co chcą robić. Dodatkowo to trochę dziwne – mówią, że można ścigać się tylko w jednej lidze więcej, ale już w porządku są starty w Grand Prix lub turniejach w Speedway Euro Championship. Wówczas można osiągnąć podobną liczbę imprez, co przy występach ligowych w innych miejscach. Sądzę, że to trochę nierozsądne, ponieważ wielu zawodników jedzie do Danii i bierze udział w dwóch, może trzech spotkaniach, a następnie jadą gdzie indziej. Liczba imprez może być podobna, zarówno gdy startuje się w trzech ligach, jak i wtedy, gdy bierze się udział w turniejach indywidualnych, jak Grand Prix, czy SEC. To dosyć zawiłe. Moja opinia jest taka, że zawodnicy powinni decydować, czego chcą.
Duńczyk wypowiedział się również o rozgrywkach w jego rodzimym kraju. Jak wiadomo, przez globalną pandemie, nie zostały rozegrane zmagania o Drużynowe Mistrzostwo Danii. Już wiemy, że rok 2021 wyłoni najlepszą drużynę Metal Speedway League:
– Na ten moment nie wiemy, jak na pewno będzie to wyglądać. Sądzę, że wszystko jest coraz bliżej, jeśli chodzi o szczepionkę na koronawirusa oraz większą kontrolę nad nim. Myślę, że speedway z pewnością będzie kontynuowany w Danii w kolejnym sezonie. Dodatkowo w Anglii – pozwolą wejść 4 tysiącom kibiców na mecze rozgrywane na stadionach. To dobre dla speedwaya w Anglii, mogą rozpocząć, kiedy będzie to dla nich odpowiednie i gdy pozwoli na to pogoda. Zdecydowanie przyszłość wygląda na jaśniejszą. Miejmy nadzieję na najlepszy scenariusz, aby speedway mógł wrócić do wszystkich krajów w tym roku. To byłoby naprawdę dobre dla każdego.
źródło: unia.tarnow.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!