W czwartkowe popołudnie na torze w Lesznie odbył się pierwszy sparing w sezonie. Motor Lublin wygrał z Unią Leszno 46:44. W ekipie aktualnego Drużynowego Mistrza Polski najlepiej punktował Jack Holder, zdobywca 11 punktów z bonusem. Po treningu punktowanym porozmawialiśmy z zawodnikiem o przygotowaniach do zbliżającego się sezonu.
Zawodnicy drużyny z Lublina poprzedni tydzień spędzili w Lesznie. Dzięki gościnności miejscowej Unii „Koziołki” mogły kręcić testowe kółka na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. W czwartek odbył się sparing pomiędzy wymienionymi drużynami i przy okazji pierwszy trening punktowany w Polsce. Była to świetna okazja, aby żużlowcy mogli przetestować swoje nowe silniki w warunkach meczowych. Nie inaczej było w przypadku Australijczyka, który przyznał, że sprawdzał dwie nowe jednostki na zbliżający się sezon. Jack Holder nie ukrywał radości z powodu powrotu na motocykl po zimowej przerwie. 28-latek opowiedział również jak spędził okres pomiędzy sezonami.
– Wczoraj [środa, 19.03.2025 dop. red] był pierwszy raz od stycznia kiedy wyjechałem na tor, więc czuję się bardzo dobrze. Nie mogłem się już doczekać. Zima minęła tak jak każda. Trochę przygotowań fizycznych, trochę czasu z rodziną i bliskimi. Trochę odpoczynku po poprzednim sezonie i wreszcie jestem ponownie na motocyklu. W moim przypadku mniejsza objętość treningów jest lepsza, bo gdy mam tego za dużo mam mętlik w głowie odnośnie ustawień i doboru sprzętu. Cieszę się, że dwa nowe silniki które dzisiaj testowałem na sparingu się spisały i mam nadzieję, że będą mi służyć w nadchodzącym sezonie. – mówił na gorąco po sparingu z Unią Leszno Australijczyk.
Holder zadowolony z testów
Jack Holder podczas sparingu zdobył 11 punktów z bonusem (2*,3,3,2,1). W pierwszej połowie spotkania Australijczyk był piekielnie szybki i pewnie wygrywał swoje biegi. Później jednak prędkość zaczęła zanikać, a 28-latka pokonał nawet tegoroczny debiutant w seniorskim żużlu – Kacper Mania. Młody wychowanek Fogo Unii Leszno świetnie wyjechał spod taśmy i mądrze bronił się przed bardziej doświadczonym zawodnikiem. Po meczu Holder przyznał, że wraz ze swoim zespołem spróbowali innych ustawień motocykla, które okazały się nie najlepsze. Natomiast jak przyznał sam żużlowiec pozwoliło to na dokładniejsze zrozumienie nowych silników na nadchodzący sezon.
– Przypadło mi słabe tego dnia pole czwarte, natomiast brakowało też prędkości, ponieważ pozmienialiśmy ustawienia, żeby przetestować coś innego i zwyczajnie nie sprawdziło się to tak dobrze jak w poprzednich biegach. Byłem wolny i był to mój najgorszy start, ale dzięki temu o wiele lepiej zrozumieliśmy sprzęt co może pomóc w przyszłości.– przyznał Jack Holder zapytany o swój ostatni bieg dnia.
Jack HolderAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!