Patrick Hansen jest jednym z trójki Duńczyków, którzy w tym sezonie rywalizują o medale Mistrzostw Świata Juniorów. Podopieczny Hansa Nielsena w Lesznie spisał się przeciętnie, bowiem osiem punktów dało mu dopiero dziewiąte miejsce.
Hansen bardzo słabo rozpoczął zawody. W pierwszej fazie meczu zdobył ledwie trzy punkty, choć za swoimi plecami przywoził – Nicka Skorję, Roberta Chmiela i Frederika Jakobsena. Przebudził się w końcówce, gdzie udało mu się wygrać i przyjechać do mety na drugim miejscu. Do awansu do półfinału zabrakło mu niewiele. Ósmy Joel Kling, również miał osiem punktów, ale o jedną dwójkę więcej w bezpośrednim rozrachunku.
Zawodnik KSM-u Krosno po dwóch rundach ma piętnaście punktów i do trzeciego Roberta Lamberta traci piętnaście "oczek". Po zawodach Duńczyk podsumował zawody w swoim wykonaniu i zdradził, dlaczego nie mógł wykorzystać pełni swoich możliwości. – Tor był naprawdę dobry, z wieloma różnymi ścieżkami. Niestety, zmagałem się z małymi problemami, które nie pozwoliły mi wykorzystać tego wszystkiego w należyty sposób. Obojczyk dawał się we znaki, ale powoli wszystko się regeneruje i wierze, że niedługo całkowicie wyleczę bark. W środę czeka mnie prześwietlenie… – napisał żużlowiec na swoim profilu Patrick Hansen #124 w serwisie facebook.com.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!