Żużel jest takim sportem, w którym jedna kontuzja może całkowicie odmienić bieg sezonu. Żadne zastępstwo zawodnika nie zrekompensuje braku lidera drużyny. Przed takim problemem stoi teraz drużyna ze Śląska.
INNPRO ROW Rybnik fantastycznie rozpoczął ten sezon. Rekiny są niepokonane w Metalkas 2. Ekstralidze i pewnie zmierzają po awans do PGE Ekstraligi. Architektem ich sukcesu był przede wszystkim Brady Kurtz. Australijczyk ma najwyższą średnią w Metalkas 2. Ekstralidze, która wynosi 2,56 punktu na bieg. Niestety w ubiegłym tygodniu podczas zawodów w Szwecji Kurtz doznał urazu kostki. Początkowo nie przeszkadzał on Australijczykowi w skutecznej jeździe. Wszak w minioną sobotę w słowackiej Žarnovicy wywalczył awans do Grand Prix Challenge. Okazało się, że kontuzja jest poważniejsza niż się wydawało i Kurtz musi przejść rehabilitację i odpocząć trochę od ścigania.
Nie wiadomo ile potrwa przerwa
Brady Kurtz zerwał więzadła w stawie skokowym. Podczas jazdy nie jest on jakoś szczególnie eksploatowany, ale uraz się pogorszył i obecnie Australijczyk nie może normalnie chodzić. Dalsze przeciążanie kostki może doprowadzić do poważnej operacji. – Powrót do zdrowia bez operacji jest możliwy i choć mam nadzieję na jak najszybszy powrót na tor, to najbliższe miesiące będę musiał poświęcić na rehabilitację pod okiem fizjoterapeuty. Jazda z tą kontuzją to coś, z czym będę musiał sobie radzić. Moja przerwa od startów wynika z tego, że obecnie nie jestem w stanie stanąć na kontuzjowanej stopie. Jeśli stan mojej kostki uległby jeszcze większemu pogorszeniu, to konieczna będzie operacja, która zakończy mój sezon. Obecnie skupiam się na jak najszybszym powrocie na tor, ale wrócę dopiero wtedy, gdy będę wiedział, że będzie to bezpieczne – napisał na swoim Facebooku Brady Kurtz.
Co zrobi INNPRO ROW?
Rybniczanie mogą stosować za Australijczyka zastępstwo zawodnika, ale Kurtz był zdecydowanie najskuteczniejszym żużlowcem w Metalkas 2. Ekstralidze i zastąpienie go nie będzie łatwe. ROW może jeszcze rozejrzeć się na rynku transferowym i spróbować sprowadzić zawodników takich jak Matej Zagar czy Michael Jepsen Jensen. Obaj panowie w przeszłości ścigali się w barwach ROW-u i obecnie nie startują w Polsce. Słoweniec nie ma kontraktu z żadnym klubem, a Duńczyk z niewiadomych przyczyn znajduje się poza składem poznańskiego PSŻ-u, mimo iż zastępujący go Matias Nielsen nie spisuje się najlepiej. Z drugiej strony ROW nie musi podejmować żadnych nagłych działań. Do fazy play-off na pewno uda się awansować, a wtedy Kurtz powinien już wrócić do zdrowia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!