Dominik Kubera to człowiek, gwarantujący wygrane finały. Jeden z liderów Orlen Oil Motoru Lublin szykuje się do sezonu 2025, gdzie czekają go wyzwania m.in. ligowe i w cyklu SGP. Wychowanek Unii Leszno chce wyraźniej zaznaczyć swoją obecność w elitarnych rozgrywkach.
Rok 2024 przyniósł Kuberze ósmy triumf w PGE Ekstralidze. Pięciokrotnie sięgał po złoto z macierzystą Unią Leszno, a w październiku dołożył trzeci złoty krążek z Orlen Oil Motorem Lublin. Nie ma co, Dominik Kubera to „Pan Finał”. Indywidualnie, wychowanek „Byków” błyszczał przede wszystkim w rozgrywkach juniorskich, choć do bogatego dorobku dołożył również srebro IMP (2022). Potrafił się utrzymać w cyklu SEC, gdy jechał tylko w trzech z czterech finałów. Dokonał tego również w 2022 roku. Wniosek nasuwa się sam – czas zaistnieć w Grand Prix.
Dominik Kubera przed kolejną szansą
Drużynowo sezon 2024 ułożył się po myśli Kubery, choć zabrakło kropki nad „i” w Żużlowej Reprezentacji Polski. Kadra Rafała Dobruckiego nie zdobyła medalu w Manchesterze. Finał SoN przypomniał kibicom, dlaczego „Biało-Czerwoni” nie lubią tych rozgrywek.
A indywidualnie? Dominik Kubera wszedł w kampanię 2024 jako pełnoprawny uczestnik cyklu Grand Prix. To było dla niego coś nowego. 25-latek miał pozytywne momenty – czterokrotnie wchodził do biegu finałowego, ale w żadnym z tych przypadków nie wskoczył na podium.
Koniec końców Kubera zajął nienajgorsze, ósme miejsce. W szkolnej skali zasłużyłby na trójkę, może na czwórkę z minusem.
– Dostałem dziką kartę, a w 2024 roku przeszedłem przez eliminacje. To smakuje lepiej – przyznał wychowanek Unii Leszno po Grand Prix Challenge w Pardubicach, po którym zapewnił sobie udział w przyszłorocznym cyklu.
– Bardzo chciałem się dostać, ponieważ cykl Grand Prix mi się spodobał, choć równolegle jest ultra trudny. Fajnie jest się tego uczyć, fajnie jest wyciągać wnioski. Rok temu dzika karta była dla mnie niespodzianką, teraz jest duża satysfakcja – mówił nam w październiku Dominik Kubera.
Doświadczenie z 2024 roku, nauka, o której mówi sam zainteresowany powinna poskutkować lepszymi startami w tegorocznej kampanii. Wraz z rozwojem Kubery, powinny wzrastać wymagania. Polak z pewnością chciałby wyjść z cienia kolegów z drużyny. Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren to odpowiednio złoty i brązowy medalista IMŚ. Polscy kibice będą trzymali kciuki, aby Kubera przynajmniej dołączył do pięciokrotnego mistrza świata na podium cyklu.
Dominik KuberaAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!